Polonia wygrywa i rozwiązuje problemy w ataku. To będzie ostatni transfer? 

30.01.2022

Polonia Bytom wygrała w sobotę pierwszy sparing tej zimy. Rywalem "niebiesko-czerwonych" była Lechia Tomaszów Mazowiecki. Nie jednak okazałe zwycięstwo 4:1 może najbardziej cieszyć kibiców w Bytomiu. Dwie bramki zdobył bowiem Bartosz Marchewka, który tym samym mocno przybliżył się do angażu w klubie z Olimpijskiej.

Łukasz Sobala/PressFocus

Po meczu trener Rakoczy ostrożnie mówił o przyszłości Bartosza Marchewki w Polonii. - Bartek już w poprzednim sezonie udowodnił, że jest to bardzo dobry napastnik na poziomie trzeciej ligi. W tym meczu pokazał się z bardzo pozytywnej strony, w polu karnym wiedział, jak się zachować, strzelił dwa gole i asystował - mówił na gorąco trener Polonii. - Jedziemy teraz do klubu, będziemy rozmawiali z trenerami i z władzami klubu. Decyzja zapadnie w najbliższych godzinach.  

Marchewka w tym spotkaniu dwukrotnie pokonał bramkarza Lechii, ale podczas godzinnego występu wyróżnił się nie tylko szybko zdobytymi bramkami. Był aktywny i wspierał również kolegów, więc pokazał walory, z których mogą pamiętać go kibice chociażby w Goczałkowicach. W poprzednim sezonie w barwach tej drużyny zdobył 15 bramek, jesienią natomiast przeniósł się do Wrocławia. Łącznie w barwach rezerw Śląska wystąpił w 14 spotkaniach eWinner II ligi, w których strzelił trzy gole. A trzeba pamiętać, że pochodzący z Katowic napastnik jest młodzieżowcem, więc może rozwiązać dwa największe personalne problemy "niebiesko-czerwonych".  

Polonia pokazuje tymi transferami, że w walce o awans do drugiej ligi zamierza mocno naciskać rywali. - To będzie zapewne nasz ostatni transfer. Szukamy napastnika, który wzmocni nasza kadrę. Myślimy tutaj o Bartku - mówił z uśmiechem trener Polonii. Testowany w Polonii cały czas jest także Orest Tkachuk, który dzisiaj pojawił się na boisku w drugiej połowie.  

Poloniści w sobotnim meczu nie zagrali w optymalnym składzie. Z przyczyn zdrowotnych nie mogli wystąpić Dominik Brzozowski, Arkadiusz Maj, Dominik Budzik, Dawid Krzemień, a także nowo pozyskany do zespołu Polonii Michał Maj. Nie wpłynęło to jednak na obraz gry i rezultat spotkania. - Spotkanie można zaliczyć do udanych, ale mecz ten miał dwie odsłony. Pierwsza może nie tak efektowna, ale efektywna, strzeliliśmy bowiem cztery gole, natomiast w drugiej połowie gra znacznie lepiej mi się podobała, ale nie strzeliliśmy żadnego gola. Byliśmy nieskuteczni – trener Rakoczy znowu niejako nawiązał do największej bolączki bytomian jesienią, czyli do gry w ofensywie.  

W dzisiejszym meczu zagrał także 19-letni Jakub Trojanowski, który ostatnie 1,5 roku grał w trzecioligowym Piaście Żmigród. To kolejny młodzieżowiec, który dołączył do Polonii, zwłaszcza, że rywalizacja na środku obrony może się jeszcze przydać. To czwarty transfer "niebiesko-czerwonych" tej zimy. Wobec rosnącej konkurencji poza kadrą trzecioligowca na wiosnę zapewne się znajdą Jakub Wróbel oraz Jakub Belica, którzy w dzisiejszym meczu już nie zagrali. Oprócz trafień Marchewki na listę strzelców wpisali się jeszcze Jacek Wuwer oraz Konrad Andrzejczak. - Dalej chcemy kształtować, to co umieliśmy, to jest ta powtarzalność. Tworzymy mnóstwo akcji bramkowych i to cieszy oko. Mam nadzieję, że ta powtarzalność będzie również w lidze – dodaje na koniec trener Polonii.  

autor: TD

Przeczytaj również