Polonia w domach dziecka

04.12.2008
Piłkarze z Olimpijskiej zrobili zrzutkę w szatni, zebrali 1200 złotych i wybrali się w czwartek do dwóch domów dziecka z Bytomia, wcielając się w Świętych Mikołajów.
- Pasuję na Mikołaja. Stary jestem. Brody mi jeszcze tylko brakuje - uśmiechnął się Jacek Trzeciak. 37-letni zawodnik kończył dzień wzruszony. - Człowiek rozczula się nad kontuzją, traktuje ją w kategorii tragedii, a gdy patrzyło się na te dzieci, które nie czują rodzicielskiej miłości. Eh... Przeżywam i wzruszam się w trakcie takich spotkań, ale zawsze chętnie będę na nie chodził - zapewnia kapitan Polonii.

Razem z nim z workami z prezentami podążyli Jacek Broniewicz, Rafał Grzyb, Wojciech Mróz i Grzegorz Podstawek. Zawodników Polonii zaskoczyła znajomość dzieci. - Zwracały się do nas po imionach lub nazwiskach. Pytali o perypetie związane z licencją. Byłem w szoku - przyznaje "Trzeci", który w czwartek nie trenował. Przesądzone, że z Lechem nie zagra. Najpewniej w Bytomiu z przyczyn zdrowotnych zostaną także Tomasz Owczarek i Marcin Komorowski.
autor: Krzysztof Kubicki

Przeczytaj również