Polonia przeklina 89 minutę

19.11.2008
Bytomianie w trzech ostatnich meczach stracili trzy bramki na kilkadziesiąt sekund przed ostatnimi gwizdkami. - Chciałbym, aby mecze trwały do 86 minuty - mówi Marek Motyka.
Polonia straciła w ostatnim kwadransie gry aż siedem goli. Najwięcej spośród wszystkich zespołów ekstraklasy. - Rozmawiałem dziś z piłkarzami na ten temat. Sami nie wiedzą o co chodzi. Czy to brak koncentracji, czy pech? Faktem jest, że straciliśmy w ten sposób aż pięć punktów w lidze. Na 30 sekund przed końcem meczu z Lechem, na dwie minuty z Jagiellonią... O wtorkowym mecze z Ruchem nie wspominam. Ludzie podchodzą i pytają: „panie Marku fajnie gracie, ale dlaczego te końcówki macie takie słabe?” - mówi trener Motyka.
 
Mecz, w którym Polonia zagrała końcówkę po profesorsku, to potyczka z Legią. - Istotnie. Michał Zieliński zbiegał do narożnika, inni sprytnie nastrzeliwali rywali. Właśnie takiego cwaniactwa nam brakuje - uważa szkoleniowiec Polonii. Być może problem tkwi w tym, że mało który zawodnik z Bytomia rozegrał przynajmniej sto spotkań w ekstraklasie? - Coś w tym jest. Łączną liczbą meczów ustępujemy właściwie wszystkim i to się zaczyna kłaniać. Niemniej będziemy nad tym pracować, bo tak być nie może - dodaje Motyka.


[b]Jak Polonia gubiła punkty w ostatnich sekundach...[/b]

[b]90 minuta[/b] Polonia Bytom - GKS Bełchatów (1-2)
[b]90 minuta [/b]Polonia Bytom - Lech Poznań (1-1)
[b]89 minuta[/b] Jagiellonia Białystok - Polonia Bytom (2-2)
[b]89 minuta[/b] Ruch Chorzów - Polonia Bytom (4-3)
autor: Krzysztof Kubicki

Przeczytaj również