Polonia potrzebuje kozaków
Wczoraj w wewnętrznej gierce piłkarz z Ameryki Południowej co prawda strzelił dwa gole, ale znacznie częściej raził nieskutecznością. - Nie pokazał niczego, co by mnie urzekło. Ten piłkarz nie wniesie niczego dobrego do gry Polonii. My potrzebujemy kozaków, a ten zawodnik nie jest lepszy od moich graczy. Nie mogę zgodzić się na transfer chłopaka, który usiądzie na ławce rezerwowych - wyjaśnia Marek Motyka, opiekun bytomskiej jedenastki.
Na zajęciach Polonii pojawił się serbski pomocnic Srten Stanić. - Jeśli spodoba się trenerowi, to podejmiemy rozmowy z Dinamem Bukareszt, którego jest zawodnikiem. Jeśli Rumuni nie zejdą jednak ze swoich żądań, to nie ma szans na przyjście tego chłopaka - podkreśla Cezariusz Zając, dyrektor klubu.
Więcej w Dzienniku "SPORT"