Polonia musi nadrabiać
Dla Rafała Grzyba, pomocnika zespołu z Bytomia, rozgrywki rozpoczynają się dopiero od czwartej kolejki. Wszystko za sprawą urazu torebki stawowej, jakiego piłkarz nabawił się w trakcie przedsezonowego sparingu z Odrą Wodzisław. - Jestem już gotów do gry, choć oczywiście jest jakaś niepewność, że coś może być nie tak, jak powinno - zaznacza 25-letni zawodnik.
Tylko jeden punkt zdobyty w trzech meczach sprawił, że apetyty na wygraną z Lechią Gdańsk są w Bytomiu ogromne. - Jesteśmy zmuszeni nadrabiać to, co straciliśmy w poprzednich meczach. Nie ma co ukrywać, presja jest bardzo duża. Goście to groźny rywal. Mają w swoim składzie kilku doświadczonych zawodników. Z beniaminkami zawsze gra się ciężko. Nigdy nie wiadomo, czego się po nich spodziewać. Tak na dobrą sprawę trudno ocenić, czy ostatnie zwycięstwo gdańszczan z Cracovią było tylko chwilowym przebłyskiem czy jest to rzeczywiście mocny zespół - zauważa piłkarz Polonii.
Do momentu odniesienia kontuzji Grzyb miał pewne miejsce w wyjściowej jedenastce. Czy jednak były gracz Górnika Łęczna dostanie szansę powrotu na boisko już w sobotę? - Nie jest to wcale takie pewne. Trudno będzie mi od razu wskoczyć do drugiej linii, bo Marek Bażik i Mariusz Przybylski radzą sobie w środku pola bardzo dobrze. Zresztą mimo skromnego dorobku punktowego, cała drużyna prezentuje się naprawdę pozytywnie. Gdyby nie tych kilka głupich błędów... - kręci głową Grzyb.
Trener Marek Motyka nie będzie miał do dyspozycji Jakuba Zabłockiego i Huberta Robaszka.
[b]Polonia Bytom - Lechia Gdańsk[/b]
sobota, godzina 15:15
sędziuje Artur Radziszewski (Warszawa)
Przypuszczalne składy:
[b]Polonia[/b]: Peskovic - Hricko, Dziółka, Owczarek, Sokolenko - Jaromin, Przybylski, Grzyb, Wolański - Podstawek, Zieliński.
[b]Lechia[/b]: Kapsa - Andruszczak, Manuszewski, Wołąkiewicz, Kosznik - Kaczmarek, Trałka, Piątek, Rogalski - Kowalczyk, Buzała.