Polonia B. - Polonia W. 0-4

13.09.2008
Polonia Bytom, która przez godzinę grała w osłabieniu, nie była w stanie przeciwstawić się swej imienniczce z Warszawy. Katem gospodarzy okazał się Daniel Mąka, autor hat-tricka.

Na trybunach stadionu przy ulicy Olimpijskiej można było dostrzec obserwatorów z belgijskiego Anderlechtu Bruksela oraz angielskiego West Bromwich Albion. Był również asystent selekcjonera Leo Beenhakkera, Rafał Ulatowski. - Radek Majewski, Sebastian Przyrowski, Tomasz Jodłowiec byli z nami na konsultacji we Wronkach i ich szczególnie chciałem zobaczyć - mówił Ulatowski.

 

W pierwszej części spotkania można odnotować sporo sytuacji podbramkowych. Po stronie bytomian dogodne okazje marnowali Marek Bazik oraz Hubert Jaromin, który dwukrotnie z bliskiej odległości strzelał tuż obok słupka. Goście natomiast trzy razy trafili do siatki rywali, ale za każdym razem sędzia odgwizdywał pozycję spaloną. Najdogodniejszą sytuację miał jednak Krzysztof Gajtkowski. Będąc oko w oko z Michalem Peskovicem posłał piłkę obok bramki. Kluczową dla losów spotkania okazała się 31 minuta. Przy linii bocznej doszło do starcia pomiędzy Piotrem Piechniakiem a Jackiem Broniewiczem. W wyniku owego zajścia pierwszy został napomniany żółtą kartką, natomiast Broniewicz ujrzał kartonik koloru czerwonego. Marek Motyka, trener bytomian, ściągnął  wtej sytuacji Michała Zielińskiego i posłał w bój Jakuba Dziółkę. 

 

Druga połowa to popis młodego Daniela Mąki, który zmienił Krzysztofa Gajtkowskiego. Dziesięć minut po wejściu na boisko po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców. Uderzenie z przewrotki Filipa Ivanowskiego Peskovic jeszcze wybronił, ale wobec dobitki Mąki był już bezradny. Gospodarze chcąc odrobić straty musieli się odkryć, co przyjezdni skrzętnie wykorzystali. W końcówce spotkania młody napastnik gości jeszcze dwukrotnie zdołał pokonać bytomskiego bramkarza. Najpierw uderzeniem w długi róg, a następnie w sytuacji sam na sam. W doliczonym czasie gry Szymon Kaźmierowski ustalił wynik spotkania.

 

Pod szatniami:
[b]Tomasz Owczarek[/b] (obrońca Polonii Bytom): Graliśmy przez 60 minut w osłabieniu i w końcu straciliśmy bramkę. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę, odkryliśmy się i przeciwnik to wykorzystał.
[b]Daniel Mąka[/b] (napastnik Polonii Warszawa): Cieszę się bardzo z występu i tego, że pomogłem drużynie zwyciężyć. Zwłaszcza, że pojawiłem się na boisku przy stanie 0-0.

 

Konferencja prasowa:

[b]Marek Motyka[/b] (trener Polonii Bytom): Przez kolejny tydzień będziemy mieli kiepskie humory, mimo że to goście byli faworytem. W naszym zespole panuje plaga kontuzji, a do tego jeszcze mecz ułożył się nam bardzo niefortunnie. Szkoda niewykorzystanych sytuacji na początku spotkania, bo mogło być zupełnie inaczej.

[b]Jacek Zieliński[/b] (trener Polonii Warszawa): Był to dla nas ciężki mecz. Wynik końcowy jest mylący. Przełomowym momentem spotkania była na pewno czerwona kartka dla Broniewicza. Chwała zawodnikom za walkę do końca. Wprowadziłem na plac gry Daniela Mąkę i było to wejście smoka.

 

[b][/b]

[b][/b]

[b]Polonia Bytom - Polonia Warszawa 0-4 (0-0)[/b]

0-1 - Mąka, 64 min

0-2 - Mąka, 87 min

0-3 - Mąka, 89 min

0-4 - Kaźmierowski, 90 min

 

[b]Polonia[/b]: Peskovic - Klepczyński, Broniewicz, Owczarek, Sokolenko - Trzeciak (78. Basta), Grzyb, Bazik, Komorowski - Jaromin (69. Wojsyk), Zieliński (34. Dziółka).

Trener Marek Motyka.

 

[b]Polonia[/b]: Przyrowski - Mynar, Jodłowiec, Skrzyński, Sokołowski - Piechniak (76. Kaźmierowski), Kozioł, Majewsk (90. Piątek)i, Lato - Gajtkowski (55. Mąka), Ivanowski.

Trener Jacek Zieliński.

 

[b]Żółte kartki[/b]: Grzyb, Jaromin, Basta - Piechniak.

[b]Czerwona kartka[/b]: Broniewicz (31.)

[b]Sędziował [/b]Jacek Walczyński (Lubelski ZPN).

[b]Widzów[/b]: 2500.

 

autor: Mariusz Polak

Przeczytaj również