Pokazali potencjał. Ruch poznęcał się nad Resovią!

06.10.2018

Efektowna wygrana chorzowskiego Ruchu z Resovią. "Niebiescy", którzy w ostatnich miesiącach doznawali na ligowych boiskach sporej liczby klęsk, w końcu wystąpił w roli ekipy, która sama "znęca" się nad słabszym przeciwnikem. Ostatni raz chorzowianie 5 goli w meczu o punkty strzelili pięć lat temu, w ekstraklasowym starciu z Jagiellonią.

Marcin Bulanda/PressFocus

Po słabym występie w Rybniku trener Dariusz Fornalak zdecydował się na dokonanie kilku poważnych korekt w wyjściowej jedenastce. Parę środkowych stoperów w meczu z Resovią stanowili młodzi Bartłomiej Kulejewski i Dominik Małkowski, Robert Obst powędrował tymczasem nieco "wyżej", do drugiej linii. Przed własną publicznością zadebiutował Paweł Mandrysz, w "podstawie" pojawili się też Bartłomiej Wdowik i Piotr Giel.

Pierwsze fragmenty spotkania nie zwiastowały wcale "strzelaniny", jakiej świadkami mieli zostać fani obu zespołów. Ruch objął prowadzenie przy pierwszej nadarzającej się do tego okazji - dośrodkowanie z rzutu rożnego Tomasza Podgórskiego celnym strzałem głową zakończył Mateusz Bartolewski. Minutę później okazję do okrzyku radości dostali szczelnie wypełniający sektor gości kibice Resovii. Akcję swojego zespołu sfinalizował Szymon Feret i przy Cichej znowu był remis.

Stracony gol podziałał jednak na ekipę Fornalaka mobilizująco. To oni byli na boisku aktywniejsi. W kierunku bramki Wojciecha Daniela strzelali Giel, Podgórski i Mandrysz. Po naprawdę groźnym uderzeniu tego ostatniego i znakomitej interwencji golkipera z Rzeszowa gospodarze mieli rzut rożny. Z centry Podgórskiego skorzystał Lukas Duriska i Cicha eksplodowała po raz drugi. Co ważne, chorzowianie tym razem prowadzenia nie oddali, a w 33. minucie za sprawą kapitalnego uderzenia Mateusza Bogusza jeszcze je poprawili.

Najważniejsze tego dnia było jednak to, że Ruch po przerwie nie popełnił błędów z poprzednich domowych meczów. Chorzowianie ani na moment nie dali "poczuć krwi" przeciwnikowi. W 52. minucie akcję swojego zespołu zainicjował Podgórski. Giel zgrał piłkę głową do Mateusza Bogusza, a ten wbiegł z lewej strony pola karnego rywala, po czym przymierzył w samo okienko bramki Daniela.  Po chwili chorzowianie zaatakowali prawą stroną, ale tym razem golkiper Resovii poradził sobie z uderzeniem Pawła Mandrysza. Skrzydłowy "Niebieskich" wywalczył jednak rzut rożny, po którym we własnej "szesnastce" Roberta Obsta sfaulował Bartłomiej Buczek. "Jedenastkę" skutecznie egzekwował Podgórski i... było właściwie po meczu.

Goście mogli nieco poprawić pozostawione przy sobie wrażenie, gdy w 68. minucie po rzucie wolnym piłka wylądowała pod nogami Michała Ogrodnika. Rezerwowy Resovii stanął oko w oko z Kamilem Lechem i... trafił w poprzeczkę. Chwilę później zza "szesnastki" kąśliwie uderzał Szymon Kaliniec, ale świetnie wyciągnął się do piłki bramkarz "Niebieskich". Już w końcówce po kolejnym wolnym znowu błysnął Lech - obronił strzał Mateusza Kantora z wolnego, a po chwili dobitkę Ogrodnika. Wcześniej z okazji na pogrążenie rywala nie skorzystali gospodarze - w polu karnym Resovii "zatańczył" wprowadzony za Giela Artur Balicki. Sfaulował go Daniel Pawlak, ale tym razem Podgórski karnego nie wykorzystał, pozwalając obronić swój strzał Danielowi. W doliczonym czasie wynik na 6:1 powinien podwyższyć Balicki, ale po tym jak bramkarz Rzeszowa odbił przed siebie piłkę po strzale Bogusza najlepszy snajper Ruchu trafił tylko w boczną siatkę.

Ruch Chorzów gromi Resovię i w końcu pokazuje potencjał, jaki - zwłaszcza w ofensywie - drzemie w tej drużynie. "Niebiescy" uciekają z dolnych rejonów tabeli, a do czołowej trójki tracą dzisiaj sześć oczek. Za tydzień zmierzą się w Toruniu z rewelacyjną Elaną. 


Ruch Chorzów - Resovia Rzeszów 5:1 (3:1)
1:0 - Mateusz Bartolewski 13

1:1 - Szymon Feret 14

2:1 - Lukas Duriska 
3:1 - Mateusz Bogusz 33'
4:1 - Mateusz Bogusz 52'
5:1 - Tomasz Podgórski 56'-k

Ruch: Lech - Duriska (46' Kowalski), Kulejewski, Małkowski, Bartolewski - Mandrysz (74' Walski), Obst, Podgórski (90' Nowakowski) - Bogusz, Giel (68' Balicki), Wdowik. Trener:Dariusz Fornalak.

Resovia: Daniel - Kantor, Pawlak, Makowski, Mikulec (42' Geniec) - Antonik, Kaliniec, Pyrdek, Frankiewicz, Feret (52' Ogrodnik) - Buczek (52' Hass). Trener: Szymon Grabowski.

Sędzia: Paweł Kukla (Kraków)
Żółte kartki: Duriska, Wdowik, Bartolewski (Ruch), Pawlak, Buczek, Kaliniec (Resovia)

Przeczytaj również