Podsumowanie - Jastrzębie

14.12.2008
Podsumowanie rundy jesiennej GKS Jastrzębie. Nasza ocena - trzy. Za momentami niezłą grę, pomimo ogromnych problemów finansowych.
Zdaniem trenera

[b]Jerzy Wyrobek[/b]: Można było zdobyć więcej punktów, ale trzeba docenić ten dorobek, który jest. Spoglądając na tabele od razu widać dużą liczbę straconych bramek. Wynikało to z tego, że w każdym spotkaniu prowadziliśmy otwartą grę i walczyliśmy o zwycięstwo. Sporo goli straciliśmy po prostych, indywidualnych błędach. Uważam, że problemy finansowe nie powinny mieć wpływu na piłkarzy, bo wychodząc na boisko myśli się tylko o jak najlepszym występie. Nie mogło to mieć większego wpływu na występy moich zawodników. To jest dopiero drugi rok gry Jastrzębia w I lidze, dlatego powinniśmy być zadowoleni z tego dziesiątego miejsca.

Zdaniem eksperta

[b]Piotr Rzepka[/b] (były trener Jastrzębia): Drugi rok po awansie zawsze jest trudny. Trzeba wtedy potwierdzić wiele rzeczy. Jastrzębie rozegrało kapitalne mecze na wyjeździe z czołowymi zespołami. To pokazało, że stać ich na wiele. Stracili jednak zbyt wiele punktów na własnym stadionie. Oczywiście problemy finansowe musiały się odbić na formie piłkarzy. Pozycja w tabeli mogłaby być lepsza, ale 23 punkty to dobry dorobek przed rundą wiosenną.

Najlepszy piłkarz

[b]Kamil Wilczek [/b]- młody pomocnik od początku sezonu był mózgiem całego zespołu. Rządził i dzielił w środku pola, a dzięki jego wysokiej formie Jastrzębie gromadziło punkty. Piłkarz najlepszy mecz rozegrał przeciwko Odrze Opole. Jego dwie bramki dały Jastrzębiu cenne trzy oczka. Dobra gra Wilczka została zauważona przez inne kluby. Po rozwiązaniu kontraktu z Jastrzębiem biły się o niego niemal wszystkie śląskie drużyny z ekstraklasy. Wiosną Wilczek będzie grał w Piaście Gliwice.

Najlepszy mecz

[b]Z Koroną w Kielcach (3-2)[/b] - to była jedna z największych niespodzianek rundy. Piłkarze z Jastrzębia pojechali do Kielc i wydawało się, że są skazani na pożarcie. Drużyna Jerzego Wyrobka nie przestraszyła się jednego z pretendentów do awansu i zagrała otwarty futbol. Po pięknym widowisku i bramce w końcowych minutach Jarosława Wieczorka, zespół z Jastrzębia dość niespodziewanie sięgnął po trzy punkty.

[b]Plusy[/b]
- niezła gra na wyjazdach z drużynami walczącymi o awans do ekstraklasy. Zwycięstw w Łodzi z Widzewem oraz w Kielcach z Koroną może jastrzębianom pozazdrościć każdy zespół w lidze,
- Solidna zdobycz punktowa. Pomimo problemów i zawirowań w klubie, drużyna zajmuje miejsce w środku tabeli,
- Jakub Kafka. Czeski golkiper przez całą rundę bronił na równym wysokim poziomie. Gdyby nie jego dobra postawa, Jastrzębie byłoby w okolicach strefy spadkowej, a niektóre ze spotkań mogłyby się zakończyć znacznie wyższymi porażkami.

[b]Minusy[/b]
- fatalna postawa w defensywie. Jedynie ostatni w tabeli GKS Katowice oraz trzeci od końca GKP Gorzów Wielkopolski stracili mniej bramek od Jastrzębia,
- porażki w meczach, w których Jastrzębie obejmowało prowadzenie. Zagłębie Lubin, Flota Świnoujście, Górnik Łęczna - w każdym z tych spotkań GKS prowadził i nie zdobył choćby punktu. Najbardziej bolesna była wyjazdowa porażka z Flotą. Na 30 minut przed końcem drużyna Jerzego Wyrobka prowadziła 2-0, by ostatecznie przegrać 2-3,
- ogromne zaległości finansowe wobec piłkarzy, które z pewnością odbijały się na formie sportowej,
- utarczki prezesa z piłkarzami. Joachim Langer po zakończeniu rundy wystawił 20 zawodników na listę transferową. Zawodnicy stracili ochotę do gry w Jastrzębiu i rozwiązują z klubem kontrakty. W ten sposób odszedł najlepszy zawodnik jesieni, Kamil Wilczek,
- 22 tysiące złotych kary dla Bartłomieja Grabczyńskiego, który postanowił walczyć o swoje. Sprawa będzie miała swój koniec w sądzie.
autor: Sebastian Skierski

Przeczytaj również