PIłkarze Jastrzębia na sprzedaż!
21.11.2008
Dzisiejszy zjazd sprawozdawczo-wyborczy przyniósł zaskakujące decyzje. Najważniejsza z nich stała się udziałem Joachima Langera, który zobowiązał się nadal pełnić funkcję prezesa klubu. - Nie ukrywam, że była to dla mnie jedna z najtrudniejszych decyzji w życiu. Po długich rozmowach z zarządem i sponsorami postanowiłem zostać - wyjaśnia Langer. Sternik jastrzębian argumentował swoje działanie obawą o wprowadzenie do klubu kuratora. Stałoby się tak, gdyż chętnych na przejęcie władzy w GKS-ie nie było.
Równocześnie zarząd klubu podjął uchwałę, która dotyczy odmowy przez zawodników wyjazdu na dzisiejszy sparing z FC Karvina. Piłkarzom obcięto premie za poprzedni i obecny sezon! Co więcej, wszyscy gracze zostali wystawieni na listę transferową, a umowy tych, którym kontrakty wygasają z końcem roku, nie zostaną przedłużone. - Już trzeci raz za mojej kadencji zawodnicy odmówili wykonywania swoich obowiązków. Stąd te kary - dodaje prezes klubu.
Co na to sami gracze? - W ogóle nie jestem zaskoczony takim obrotem spraw. Wiedziałem, że te premie do nas nie trafią. Mogliśmy się jedynie zastanawiać, jaki zarząd znajdzie pretekst - rozkłada ręce Jakub Kafka, bramkarz zespołu. - Mówimy przecież o dużych pieniądzach! Na moje oko, chodzi o jakieś 300 tysięcy złotych - podkreśla Kafka.
Pytanie o przyszłość klubu w momencie, gdy ten wyraził chęć sprzedaży wszystkich piłkarzy, jest co najmniej zasadne. - Szczerze mówiąc, nie interesuje mnie, co dalej z Jastrzębiem. Od blisko trzech miesięcy nie dostałem żadnej pensji, więc mam prawo oczekiwać rozwiązania umowy z winy klubu. Kto, wiedząc o tego typu zagraniach działaczy, zdecyduje się tu grać na wiosnę? Po to, by zasłużyć na premie i usłyszeć potem, że z tego czy innego powodu nie zostaną one wypłacone? Jesteśmy świadkami końca GKS-u - przekonuje czeski golkiper.
Równocześnie zarząd klubu podjął uchwałę, która dotyczy odmowy przez zawodników wyjazdu na dzisiejszy sparing z FC Karvina. Piłkarzom obcięto premie za poprzedni i obecny sezon! Co więcej, wszyscy gracze zostali wystawieni na listę transferową, a umowy tych, którym kontrakty wygasają z końcem roku, nie zostaną przedłużone. - Już trzeci raz za mojej kadencji zawodnicy odmówili wykonywania swoich obowiązków. Stąd te kary - dodaje prezes klubu.
Co na to sami gracze? - W ogóle nie jestem zaskoczony takim obrotem spraw. Wiedziałem, że te premie do nas nie trafią. Mogliśmy się jedynie zastanawiać, jaki zarząd znajdzie pretekst - rozkłada ręce Jakub Kafka, bramkarz zespołu. - Mówimy przecież o dużych pieniądzach! Na moje oko, chodzi o jakieś 300 tysięcy złotych - podkreśla Kafka.
Pytanie o przyszłość klubu w momencie, gdy ten wyraził chęć sprzedaży wszystkich piłkarzy, jest co najmniej zasadne. - Szczerze mówiąc, nie interesuje mnie, co dalej z Jastrzębiem. Od blisko trzech miesięcy nie dostałem żadnej pensji, więc mam prawo oczekiwać rozwiązania umowy z winy klubu. Kto, wiedząc o tego typu zagraniach działaczy, zdecyduje się tu grać na wiosnę? Po to, by zasłużyć na premie i usłyszeć potem, że z tego czy innego powodu nie zostaną one wypłacone? Jesteśmy świadkami końca GKS-u - przekonuje czeski golkiper.
Polecane
I liga
Przeczytaj również
24.07.2022
24.07.2022
"GieKSa" w szoku przy pustym Blaszoku