Pierwszoligowi goleadorzy
13.04.2016
Ramy czasowe nie są przypadkowe bowiem sezon 2001/02 był ostatnim w którym ówczesna II liga grała w 20-drużynowym składzie. Od tego czasu w 1 lidze gra 18 zespołów, co było liczbą docelową w momencie rozpoczęcia reformy rozgrywek rozpoczętej w sezonie 1999/2000 kiedy to połączono dwie grupy II ligi w jedną.
Cofnijmy się więc do początków XXI wieku...
Pierwszym zawodnikiem w naszym zestawieniu, który zaliczył cztery trafienia w jednym meczu był Jacek Ziarkowski. W sezonie 2001/02 w barwach Hetmana Zamość w spotkaniu 27 kolejki strzelił cztery bramki z walczącym (nieskutecznie) o awans GKS-em Bełchatów. Spotkanie zakończyło się wygraną gospodarzy 4:1, a Ziarkowskiemu w zaliczeniu klasycznego hat-tricka przeszkodziła... przerwa, bowiem gola nr 2 strzelił jeszcze w pierwszej połowie.
Na koniec sezonu Hetman zajął siódme miejsce w tabeli, ale tytuł króla strzelców ówczesnej II ligi dał Ziarkowskiemu przepustkę do ekstraklasy, gdzie w kolejnym sezonie w barwach Odry Wodzisław strzelił 14 goli i był w czołówce najlepszych strzelców ligowych w Polsce.
Drugim zawodnikiem, który cztery razy trafił w jednym meczu do siatki pierwszoligowych rywali był Przemysław Pitry. Działo się to w sezonie 2005/06 kiedy bronił barw Zagłębia Sosnowiec. Rozgrywki na zapleczu ekstraklasy rozpoczął od mocnego uderzenia, bo jego dwa gole zapewniły sosnowiczanom zwycięstwo 2:1 na inaugurację u siebie z Podbeskidziem. Dwa tygodnie później Pitry znowu trafił i znowu dał wygraną swojej drużynie - tym razem nad Ruchem Chorzów 1:0. Przez następne cztery spotkania Pitry milczał, aż nadeszła 8 kolejka kiedy na Stadion Ludowy przyjechał Radomiak Radom. Pitry trafił już w 7 minucie, a trzy kolejne gole dołożył po przerwie i zaliczył klasycznego hat-tricka. Zagłębie wygrało 4:0 i choć do końca rundy zawodnik rodem z Pszczyny już nie trafił, to wiosną zadebiutował w ekstraklasie w barwach Amiki Wronki.
Trzy lata i prawie osiem miesięcy później „dzień konia" miał Krzysztof Chrapek, który w meczu 32 kolejki pomiędzy, wydawało się pewnie zmierzającym do ekstraklasy, Podbeskidziem a Turem Turek pokonał bramkarza rywali aż pięciokrotnie i jest w tym towarzystwie rekordzistą (wyrównał m.in. osiągnięcie Zygmunta Szmidta z 1965 roku). O hat-tricku nie mogło być jednak mowy, bo w międzyczasie strzelali również koledzy Chrapka i skończyło się pogromem Tura aż 9:0. Co ciekawe Podbeskidzie w dwóch ostatnich kolejkach zdobyło tylko punkt i na ostatniej prostej o dwa „oczka" przegrało walkę o awans z Koroną Kielce. A sam Chrapek również musiał oglądać plecy rywali, bo więcej bramek od niego zdobyli Ilijan Micanski z Zagłębia Lubin (26 goli) oraz Marcin Robak z Widzewa (20 goli). Ale wyczyny strzeleckie zawodnika z Podbeskidzia nie uszły uwadze możnych naszej ligi i w kolejnym sezonie Chrapek w barwach Lecha Poznań został mistrzem Polski.
W sezonie 2010/11 w meczu 22 kolejki doszło do derbów nowosądecczyzny pomiędzy Sandecją a Kolejarzem Stróże. Wtedy królem polowania okazał się... a jakże - Arkadiusz Aleksander. Jego cztery gole walnie przyczyniły się do efektownej wygranej „biało-czarnych" 6:2, ale że w międzyczasie strzelali inni, to Aleksander hat-tricka nie zaliczył. Na koniec sezonu „Olek" z 15 golami został wicekrólem strzelców 1 ligi będąc o pięć trafień gorszym od Charlesa Nwaogu z Floty Świnoujście. Sandecja natomiast zajęła czwarte miejsce w tabeli, jednak ze znaczną stratą do drugiego Podbeskidzia, które awansowało do ekstraklasy. Co ciekawe Aleksander jako pierwszy w tym towarzystwie nie zmienił klubu na lepszy i pozostał jeszcze 1,5 roku w Nowym Sączu.
Pierwszym zawodnikiem w tym zestawieniu, który powtórzył swój wyczyn był Przemysław Pitry. Po siedmiu latach „Przemo” znowu czterokrotnie w jednym meczu pokonał pierwszoligowego bramkarza. Tym razem uczynił to w barwach GKS Katowice w meczu 9 kolejki przeciwko Polonii Bytom. I znowu „Torpeda z Pszczyny” (jak nazwały Pitrego niektóre media po tym spotkaniu) zaliczyła klasyczny hat-trick, kiedy to między 77 a 86 minutą trzykrotnie pokonała bytomskiego golkipera. Tym samym roztrzygnęła losy spotkania, które GieKSa ostatecznie wygrała 4:2. Tamta runda jesienna była dla Pitrego udana, bo strzelił w sumie 10 bramek. Niestety wiosną trafił do bramki tylko trzykrotnie i w końcowej klasyfikacji strzelców był o dziewięć goli gorszy od króla strzelców 1 ligi Macieja Kowalczyka. Ważne jednak, że bramki strzelane przez Pitrego pozwoliły GieKSie na spokojne utrzymanie, co było podstawowym celem dla klubu, który po zawirowaniach z słynną fuzją z Polonią Warszawa o mało co nie zniknął z piłkarskiej mapy Polski.
Obecny sezon jest wyjątkowy jeśli chodzi o piłkarzy, którzy w jednym meczu trafiali do siatki rywali czterokrotnie. Bo zdarzyło się to już dwukrotnie, co wcześniej nie miało miejsca.
Już w 4 kolejce cztery gole a przy okazji hat-trick ustrzelił urzędujący król strzelców 1 ligi Grzegorz Goncerz w meczu GKS Katowice - MKS Kluczbork zakończonym zwycięstwem gospodarzy 5:1. No a o sobotnim wyczynie Arkadiusza Aleksandra w meczu Sandecji z katowicką GieKSą przypominać nie trzeba.
Jak widać z tego zestawienia w przeciągu ostatnich 15 sezonów tylko siedmiokrotnie udało się zawodnikom pierwszoligowym pokonać bramkarza rywali aż czterokrotnie podczas jednego spotkania. Tylko dwóm zawodnikom (Pitremu i Aleksandrowi) udało się ten wyczyn powtórzyć. I przedstawiciele tylko dwóch klubów: GKS Katowice i Sandecji Nowy Sącz dwukrotnie zdobyli w jednym meczu cztery gole. Tylko jeden zawodnik Krzysztof Chrapek strzelił aż pięć goli w jednym meczu. Co ciekawe jedynie Jacek Ziarkowski zdobył koronę króla strzelców zaplecza ekstraklasy, a żadnemu z goleadorów nie dane było awansować ze swoją drużyną do ekstraklasy. Być może statystyki te ulegną poprawie, bo w obecnym sezonie i Arkadiusz Aleksander i Grzegorz Goncerz mają jeszcze szanse na tytuł najlepszego strzelca.
Statystyki:
Sezon 2001/02
27 kolejka:
Hetman Zamość - GKS Bełchatów 4:1 (16 marca 2002)
Jacek Ziarkowski 36, 40, 55, 81 - Pawlusiński 39
Król strzelców:
22 gole - Jacek Ziarkowski (Hetman Zamość)
19 goli - Piotr Żaba (Ruch Radzionków)
Hetman Zamość - 7 miejsce w tabeli
Sezon 2005/06
8 kolejka:
Zagłębie Sosnowiec - Radomiak Radom 4:0 (17 września 2005)
Przemysław Pitry 7, 53, 63, 78
Król strzelców:
20 goli - Bartłomiej Grzelak (Widzew Łódź)
...
7 goli - Przemysław Pitry (Zagłębie Sosnowiec)
Zagłębie Sosnowiec - 5 miejsce w tabeli (2 punkty straty do trzeciego miejsca barażowego)
Sezon 2008/09
32 kolejka:
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Tur Turek 9:0 (23 maja 2009)
Krzysztof Chrapek 13, 16, 45, 60, 70 (k), Maciej Szmatiuk 37, Martin Matúš 61, Mieczysław Sikora 64, Damian Chmiel 80
Król strzelców:
26 goli - Ilijan Micanski (Zagłębie Lubin)
20 goli - Marcin Robak (Widzew Łódź)
18 goli - Krzysztof Chrapek (Podbeskidzie Bielsko-Biała)
Podbeskidzie - 4 miejsce w tabeli (2 punkty straty do trzeciego miejsca dającego awans)
Sezon 2010/11
22 kolejka:
Sandecja Nowy Sącz - Kolejarz Stróże 6:2 (2 kwietnia 2011)
Marcin Chmiest 27, 78, Arkadiusz Aleksander 43, 54 (k), 63, 87 - Bartłomiej Socha 57 (k), Łukasz Jarosiewicz 82 (k)
Król strzelców:
20 goli - Charles Nwaogu (Flota Świnoujście)
15 goli - Arkadiusz Aleksander (Sandecja Nowy Sącz)
Sandecja - 4 miejsce w tabeli
Sezon 2012/13
9 kolejka:
GKS Katowice - Polonia Bytom 4:2 (23 września 2012)
Przemysław Pitry 13, 77, 80 (k), 86 (k) - Dawid Cempa 3, Krzysztof Michalak 31
Król strzelców:
22 gole - Maciej Kowalczyk (Kolejarz Stróże)
...
13 goli - Przemysław Pitry (GKS Katowice)
GKS Katowice - 10 miejsce w tabeli
Sezon 2015/16
4 kolejka:
GKS Katowice - MKS Kluczbork 5:1 (22 sierpnia 2015 )
Grzegorz Goncerz 7, 19, 27, 87 (k), Adrian Frańczak 82 - Piotr Giel 78
25 kolejka:
Sandecja Nowy Sącz - GKS Katowice 4:0 (9 kwietnia 2016)
Arkadiusz Aleksander 56 (k), 63 (k), 66, 90
Cofnijmy się więc do początków XXI wieku...
Pierwszym zawodnikiem w naszym zestawieniu, który zaliczył cztery trafienia w jednym meczu był Jacek Ziarkowski. W sezonie 2001/02 w barwach Hetmana Zamość w spotkaniu 27 kolejki strzelił cztery bramki z walczącym (nieskutecznie) o awans GKS-em Bełchatów. Spotkanie zakończyło się wygraną gospodarzy 4:1, a Ziarkowskiemu w zaliczeniu klasycznego hat-tricka przeszkodziła... przerwa, bowiem gola nr 2 strzelił jeszcze w pierwszej połowie.
Na koniec sezonu Hetman zajął siódme miejsce w tabeli, ale tytuł króla strzelców ówczesnej II ligi dał Ziarkowskiemu przepustkę do ekstraklasy, gdzie w kolejnym sezonie w barwach Odry Wodzisław strzelił 14 goli i był w czołówce najlepszych strzelców ligowych w Polsce.
Drugim zawodnikiem, który cztery razy trafił w jednym meczu do siatki pierwszoligowych rywali był Przemysław Pitry. Działo się to w sezonie 2005/06 kiedy bronił barw Zagłębia Sosnowiec. Rozgrywki na zapleczu ekstraklasy rozpoczął od mocnego uderzenia, bo jego dwa gole zapewniły sosnowiczanom zwycięstwo 2:1 na inaugurację u siebie z Podbeskidziem. Dwa tygodnie później Pitry znowu trafił i znowu dał wygraną swojej drużynie - tym razem nad Ruchem Chorzów 1:0. Przez następne cztery spotkania Pitry milczał, aż nadeszła 8 kolejka kiedy na Stadion Ludowy przyjechał Radomiak Radom. Pitry trafił już w 7 minucie, a trzy kolejne gole dołożył po przerwie i zaliczył klasycznego hat-tricka. Zagłębie wygrało 4:0 i choć do końca rundy zawodnik rodem z Pszczyny już nie trafił, to wiosną zadebiutował w ekstraklasie w barwach Amiki Wronki.
Trzy lata i prawie osiem miesięcy później „dzień konia" miał Krzysztof Chrapek, który w meczu 32 kolejki pomiędzy, wydawało się pewnie zmierzającym do ekstraklasy, Podbeskidziem a Turem Turek pokonał bramkarza rywali aż pięciokrotnie i jest w tym towarzystwie rekordzistą (wyrównał m.in. osiągnięcie Zygmunta Szmidta z 1965 roku). O hat-tricku nie mogło być jednak mowy, bo w międzyczasie strzelali również koledzy Chrapka i skończyło się pogromem Tura aż 9:0. Co ciekawe Podbeskidzie w dwóch ostatnich kolejkach zdobyło tylko punkt i na ostatniej prostej o dwa „oczka" przegrało walkę o awans z Koroną Kielce. A sam Chrapek również musiał oglądać plecy rywali, bo więcej bramek od niego zdobyli Ilijan Micanski z Zagłębia Lubin (26 goli) oraz Marcin Robak z Widzewa (20 goli). Ale wyczyny strzeleckie zawodnika z Podbeskidzia nie uszły uwadze możnych naszej ligi i w kolejnym sezonie Chrapek w barwach Lecha Poznań został mistrzem Polski.
W sezonie 2010/11 w meczu 22 kolejki doszło do derbów nowosądecczyzny pomiędzy Sandecją a Kolejarzem Stróże. Wtedy królem polowania okazał się... a jakże - Arkadiusz Aleksander. Jego cztery gole walnie przyczyniły się do efektownej wygranej „biało-czarnych" 6:2, ale że w międzyczasie strzelali inni, to Aleksander hat-tricka nie zaliczył. Na koniec sezonu „Olek" z 15 golami został wicekrólem strzelców 1 ligi będąc o pięć trafień gorszym od Charlesa Nwaogu z Floty Świnoujście. Sandecja natomiast zajęła czwarte miejsce w tabeli, jednak ze znaczną stratą do drugiego Podbeskidzia, które awansowało do ekstraklasy. Co ciekawe Aleksander jako pierwszy w tym towarzystwie nie zmienił klubu na lepszy i pozostał jeszcze 1,5 roku w Nowym Sączu.
Pierwszym zawodnikiem w tym zestawieniu, który powtórzył swój wyczyn był Przemysław Pitry. Po siedmiu latach „Przemo” znowu czterokrotnie w jednym meczu pokonał pierwszoligowego bramkarza. Tym razem uczynił to w barwach GKS Katowice w meczu 9 kolejki przeciwko Polonii Bytom. I znowu „Torpeda z Pszczyny” (jak nazwały Pitrego niektóre media po tym spotkaniu) zaliczyła klasyczny hat-trick, kiedy to między 77 a 86 minutą trzykrotnie pokonała bytomskiego golkipera. Tym samym roztrzygnęła losy spotkania, które GieKSa ostatecznie wygrała 4:2. Tamta runda jesienna była dla Pitrego udana, bo strzelił w sumie 10 bramek. Niestety wiosną trafił do bramki tylko trzykrotnie i w końcowej klasyfikacji strzelców był o dziewięć goli gorszy od króla strzelców 1 ligi Macieja Kowalczyka. Ważne jednak, że bramki strzelane przez Pitrego pozwoliły GieKSie na spokojne utrzymanie, co było podstawowym celem dla klubu, który po zawirowaniach z słynną fuzją z Polonią Warszawa o mało co nie zniknął z piłkarskiej mapy Polski.
Obecny sezon jest wyjątkowy jeśli chodzi o piłkarzy, którzy w jednym meczu trafiali do siatki rywali czterokrotnie. Bo zdarzyło się to już dwukrotnie, co wcześniej nie miało miejsca.
Już w 4 kolejce cztery gole a przy okazji hat-trick ustrzelił urzędujący król strzelców 1 ligi Grzegorz Goncerz w meczu GKS Katowice - MKS Kluczbork zakończonym zwycięstwem gospodarzy 5:1. No a o sobotnim wyczynie Arkadiusza Aleksandra w meczu Sandecji z katowicką GieKSą przypominać nie trzeba.
Jak widać z tego zestawienia w przeciągu ostatnich 15 sezonów tylko siedmiokrotnie udało się zawodnikom pierwszoligowym pokonać bramkarza rywali aż czterokrotnie podczas jednego spotkania. Tylko dwóm zawodnikom (Pitremu i Aleksandrowi) udało się ten wyczyn powtórzyć. I przedstawiciele tylko dwóch klubów: GKS Katowice i Sandecji Nowy Sącz dwukrotnie zdobyli w jednym meczu cztery gole. Tylko jeden zawodnik Krzysztof Chrapek strzelił aż pięć goli w jednym meczu. Co ciekawe jedynie Jacek Ziarkowski zdobył koronę króla strzelców zaplecza ekstraklasy, a żadnemu z goleadorów nie dane było awansować ze swoją drużyną do ekstraklasy. Być może statystyki te ulegną poprawie, bo w obecnym sezonie i Arkadiusz Aleksander i Grzegorz Goncerz mają jeszcze szanse na tytuł najlepszego strzelca.
Statystyki:
Sezon 2001/02
27 kolejka:
Hetman Zamość - GKS Bełchatów 4:1 (16 marca 2002)
Jacek Ziarkowski 36, 40, 55, 81 - Pawlusiński 39
Król strzelców:
22 gole - Jacek Ziarkowski (Hetman Zamość)
19 goli - Piotr Żaba (Ruch Radzionków)
Hetman Zamość - 7 miejsce w tabeli
Sezon 2005/06
8 kolejka:
Zagłębie Sosnowiec - Radomiak Radom 4:0 (17 września 2005)
Przemysław Pitry 7, 53, 63, 78
Król strzelców:
20 goli - Bartłomiej Grzelak (Widzew Łódź)
...
7 goli - Przemysław Pitry (Zagłębie Sosnowiec)
Zagłębie Sosnowiec - 5 miejsce w tabeli (2 punkty straty do trzeciego miejsca barażowego)
Sezon 2008/09
32 kolejka:
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Tur Turek 9:0 (23 maja 2009)
Krzysztof Chrapek 13, 16, 45, 60, 70 (k), Maciej Szmatiuk 37, Martin Matúš 61, Mieczysław Sikora 64, Damian Chmiel 80
Król strzelców:
26 goli - Ilijan Micanski (Zagłębie Lubin)
20 goli - Marcin Robak (Widzew Łódź)
18 goli - Krzysztof Chrapek (Podbeskidzie Bielsko-Biała)
Podbeskidzie - 4 miejsce w tabeli (2 punkty straty do trzeciego miejsca dającego awans)
Sezon 2010/11
22 kolejka:
Sandecja Nowy Sącz - Kolejarz Stróże 6:2 (2 kwietnia 2011)
Marcin Chmiest 27, 78, Arkadiusz Aleksander 43, 54 (k), 63, 87 - Bartłomiej Socha 57 (k), Łukasz Jarosiewicz 82 (k)
Król strzelców:
20 goli - Charles Nwaogu (Flota Świnoujście)
15 goli - Arkadiusz Aleksander (Sandecja Nowy Sącz)
Sandecja - 4 miejsce w tabeli
Sezon 2012/13
9 kolejka:
GKS Katowice - Polonia Bytom 4:2 (23 września 2012)
Przemysław Pitry 13, 77, 80 (k), 86 (k) - Dawid Cempa 3, Krzysztof Michalak 31
Król strzelców:
22 gole - Maciej Kowalczyk (Kolejarz Stróże)
...
13 goli - Przemysław Pitry (GKS Katowice)
GKS Katowice - 10 miejsce w tabeli
Sezon 2015/16
4 kolejka:
GKS Katowice - MKS Kluczbork 5:1 (22 sierpnia 2015 )
Grzegorz Goncerz 7, 19, 27, 87 (k), Adrian Frańczak 82 - Piotr Giel 78
25 kolejka:
Sandecja Nowy Sącz - GKS Katowice 4:0 (9 kwietnia 2016)
Arkadiusz Aleksander 56 (k), 63 (k), 66, 90
Polecane
I liga
Przeczytaj również
24.07.2022
24.07.2022
"GieKSa" w szoku przy pustym Blaszoku