Piast - Polonia W. 0-2

06.12.2008
Gliwiczanie przegrali w ostatnim w tym roku meczu ligowym z Polonią Warszawa. Spotkanie stało na bardzo słabym poziomie. Kibice Piasta zaczynają domagać się zmiany trenera Marka Wleciałowskiego.
Do Wodzisławia pofatygowało się niewielu fanów. Ci, którzy zdecydowali się zobaczyć konfrontację z Polonią Warszawa, pewnie żałowali, że nie zostali tego zimnego popołudnia w domu. W pierwszych 45 minutach z boiska wiało nudą. Żadnej z drużyn nie udało oddać się celnego strzału na bramkę. W zespole Piasta dwukrotnie uderzał Mariusz Muszalik. Z drugiej strony z podobnym skutkiem swoich sił próbował Radosław Majewski.

Po przerwie, na boisku wreszcie coś zaczęło się dziać. Pierwszy celny strzał oddał Daniel Chylaszek, jednak golkiper gości nie miał problemów ze złapaniem piłki. Później powoli do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni. Największe zagrożenie stwarzali po rzutach rożnych. Najpierw o centymetry pomylił się Marek Sokołowski.  Przy następnym rogu obrońcy Piasta ponownie przysnęli i pozwolili opanować piłkę w polu karnym Igorowi Koziołowi. Pomocnik Polonii pewnym strzałem pokonał Grzegorza Kasprzika. Chwilę wcześniej to jednak gospodarze mieli swoją sytuację. Jednak będący sam w polu karnym Paweł Gamla uderzył zbyt lekko i w środek bramki.

Piast starał się ambitnie walczyć o wyrównującego gola, ale chęci to zdecydowanie za mało. Kropkę nad "i" postawił Radosław Majewski, kierując piłkę do pustej bramki.

To piąty kolejny mecz, w którym gliwiczanie nie zdobyli gola. Punkty pojechały do stolicy, a kibice Piasta skandowali: "zmiana trenera, w Gliwicach zmiana trenera".

Pod szatniami
[b]
Marcin Radzewicz[/b] (pomocnik Piasta): Nie takiego końca tej rundy się spodziewaliśmy. W tych ostatnich meczach graliśmy katastrofalnie. Dziś nie stworzyliśmy sobie praktycznie żadnej sytuacji. Była może jedna, ale to zdecydowanie za mało. Popełniliśmy błąd w kryciu i straciliśmy gola, którego trudno było odrobić. Nie można się jednak załamywać.

[b]Mariusz Muszalik[/b] (pomocnik Piasta): Kolejna porażka bardzo boli. Nie strzelamy bramek i to jest naszą największą bolączką. Musimy się uderzyć w pierś i solidnie przepracować okres zimowy. Nie mamy wyjścia jak myśleć pozytywnie.
[b]
Radosław Majewski[/b] (pomocnik Polonii): Naszym głównym celem było zdobycie trzech punktów i to nam się udało. W pierwszej połowie praktycznie nic nam nie wychodziło. O naszej wygranej zdecydował stały fragment gry.

Konferencja prasowa

[b]Jacek Zieliński[/b] (trener Polonii): Długo trwało kruszenie defensywy Piasta, ale w końcu nam się to udało. Bardzo cieszę się z trzech punktów. Styl jest mniej ważny, a zwycięzców się nie sądzi. Ta jesień była dla nas lepsza niż mogliśmy się tego spodziewać.

[b]Marek Wleciałowski[/b] (trener Piasta): - Szkoda, że nie udało nam się wykorzystać naszych okazji do zdobycia gola zanim bramkę zdobyli goście. Na pewno nie pomogło nam granie tylu meczów na wyjeździe. Jest nam przykro, że zespół nie zawsze może liczyć na wsparcie kibiców.
[b][/b]
autor: Sebastian Skierski

Przeczytaj również