Pewnie i zasłużenie - tak Piast wygrał swój setny mecz w Ekstraklasie

02.11.2018

Piłkarze Piasta Gliwice przełamali serię pięciu meczów bez wygranej, zasłużenie pokonując u siebie Wisłę Kraków 2:0. Bramki dla zespołu gospodarzy zdobyło dwóch Patryków - Dziczek oraz Sokołowski. 

Rafał Rusek/PressFocus

Spotkanie z krakowską Wisłą było dla piłkarzy Piasta zwieńczeniem krótkiego, ale intensywnego maratonu meczów. Gliwiczanie rozgrywali bowiem trzeci pojedynek w ciągu siedmiu dni i liczyli na to, że chociaż w piątkowy wieczór uda im się unieść ręce w geście triumfu. Zadanie było jednak niełatwe, gdyż „Biała Gwiazda” prezentuje jeden z lepszych stylów gry w naszym kraju, a na dodatek przegrała tylko dwa z osiemnastu dotychczas rozegranych meczów z Piastem.

Piątkowy mecz od początku układał się po myśli gospodarzy, którzy oddawali znacznie więcej strzałów i częściej operowali piłką. Pierwszy sygnał do ataku dał Tom Hateley, ale piłka po jego strzale, która odbiła się jeszcze od jednego z przeciwników, zatrzymała się na słupku bramki Mateusza Lisa. Ta sytuacja była dla gości ostrzeżeniem - ci jednak nie wyciągnęli z niej wniosków, przez co w 22. minucie golkiper Wisły musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Wówczas Patryk Dziczek dobrze wyczuł dośrodkowanie z rzutu rożnego i efektownym szczupakiem otworzył wynik rywalizacji. Co ciekawe, trafienie pomocnika było trzy setnym golem Piasta w historii występów w Ekstraklasie, ale także 16 spotkaniem z rzędu, w którym Piast zdołał strzelić bramkę.

Gol ten dodał animuszu gliwiczanom, ale długo nie byli oni w stanie podwyższyć swojego prowadzenia. Z biegiem czasu mecz zaczął się wyrównywać, ale jego tempo było już zdecydowanie niższe. Klarownych okazji było jak na lekarstwo i gdy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 1:0, niesamowitym wejściem  z ławki ponownie popisał się Patryk Sokołowski. Pomocnik w 88. minucie otrzymał dobre podanie i precyzyjnym uderzeniem zza pola karnego ostatecznie ustalił wynik rywalizacji.

Gliwiczanie przełamali zatem serię pięciu meczów bez zwycięstwa i przynajmniej na chwilę zrównali się punktami z dotychczasowym liderem, Lechią Gdańsk. Dodatkowo podopieczni Waldemara Fornalika ponownie udowodnili, że przy Okrzei są wyjątkowo niegościnni - w końcu wygrali oni już piąte spotkanie na własnym boisku w tym sezonie (na siedem rozegranych).

Piast Gliwice – Wisła Kraków 2:0 (1:0) 

1:0 – Patryk Dziczek 22'

2:0 - Patryk Sokołowski 88'

Składy:

Piast: Plach – Kirkeskov, Czerwiński, Sedlar, Konczkowski – Hateley, Dziczek – Mak (80' Gojko), Valencia, Felix (86' Sokołowski) – Parzyszek (62' Papadopulos). Trener: Waldemar Fornalik

Wisła: Lis – Pietrzak, Sadlok, Wasilewski, Bartkowski – Basha (46' Kort), Arsenić – Wojtkowski, Imaz, Boguski (65' Kostal) – Ondrasek (66' Brożek). Trener: Maciej Stolarczyk

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)

Żółte kartki: Valencia (Piast) - Sadlok, Arsenić (Wisła)

Widzów: 4101

źródło: własne/piast-gliwice.eu
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również