Parzyszek rządzi przy Okrzei. Piast zagra w grupie mistrzowskiej!

03.04.2019

Twierdza przy Okrzei wciąż pozostaje niezdobyta. W środowe popołudnie podopieczni Waldemara Fornalika  pokonali Wisłę Płock 1:0, dzięki czemu odnieśli dziesiąte zwycięstwo w tym sezonie u siebie i przy okazji zapewnili sobie pewne miejsce w górnej ósemce. Jedyną bramkę dla zespołu gospodarzy zdobył Piotr Parzyszek.

Norbert Barczyk/PressFocus

W minionej kolejce dobiegła końca fantastyczna passa zwycięstw Piasta Gliwice. Rozpędzonych podopiecznych Waldemara Fornalika zatrzymał lider z Gdańska, choć wiele osób wskazywało, że gliwiczanie i tak rozegrali jedno z najlepszych spotkań w obecnym sezonie. Problemem była jednak fatalna skuteczność, bo żaden z ich 21 strzałów nie znalazł ujścia w bramce. Lechia z kolei z wykazała się wyrachowaniem i zapewnili sobie prowadzenie dzięki skutecznym stałym fragmentom oraz bramkom, zdobytym przez stoperów.

Gliwiczanom nie udało się zatem zbliżyć do gdańszczan na odległość pięciu punktów, ale szybko otrzymali szansę do powrotu na zwycięską ściezkę. W środowe popołudnie na stadion przy Okrzei przyjechała Wisła Płock. Drużyna ta od dłuższego czasu znajduje się w sporym kryzysie, czego dowodem jest zajmowane przez nią miejsce w strefie spadkowej. Podopieczni Kibu Vicuny w 2019 roku zdobyli zaledwie 4 punkty (na 21 możliwych), a kolejna porażka mogła spowodować, że dotychczasowy szkoleniowiec Wisły będzie musiał pożegnać się ze swoim stanowiskiem.

Wszystkie serie zgodnie wskazywały na to, kto jest uznawany za zdecydowanego faworyta środowego meczu. Piłkarze Piasta przegrali w tym sezonie tylko jedno spotkanie na swoim stadionie, a od powrotu płocczan do elity w 2016 roku, w starciach z Wisłą u siebie zdobyli komplet punktów. Pierwsza połowa potwierdziła, że gospodarze zasłużyli na przyznane im miano. Co prawda w szeregach Piasta było czasami widać brak komunikacji, a zawodnicy notowali proste straty, jednak od swojego rywala długo spisywali się lepiej. 

Wynik meczu powinien zostać otwarty pod koniec pierwszego kwadransa gry. Wówczas piłkę na 20 metrze przyjął Patryk Dziczek i po przełożeniu sobie jednego rywala, zdecydował się na uderzenie z dystansu. Próba ta sprawiła sporo problemów golkiperowi Wisły, ale Thomas Dahne ostatecznie sparował strzał na rzut rożny. Swoich szans gliwiczanie szukali przede wszystkim po akcjach na skrzydłach i szybkich wrzutkach w pole karne. Jedna z nich przyniosła upragnioną bramkę w 25. minucie. Wspomniany wcześniej Dziczek popisał się świetnym dalekim podaniem w stronę Jorge Felixa, a Hiszpan błyskawicznie zgrał piłkę do nieupilnowanego Piotra Parzyszka. Napastnik pewnie pokonał bramkarza strzałem z kilku metrów i tym samym zdobył swojego szóstego gola w tym sezonie. 25-latek potwierdził przy okazji, że przy Okrzei czuje się jak ryba w wodzie – gola na stadionie Piasta zdobył bowiem w czwartym kolejnym meczu.

Po strzelonym golu gospodarze oddali nieco inicjatywę rywalom, ale ci nie byli w stanie tego wykorzystać. Co prawda goście stworzyli sobie kilka groźnych okazji, a w ich poczynaniach było widać spore zaangażowanie, jednak golkiper Piasta pozostawał niepokonany. Chyba najgroźniejszą okazję na wyrównanie stworzył sobie w 39. minucie Giorgi Merebashvili. Gruzin oddał mocny strzał zza pola karnego, ale bramkarz nie tylko zdołał wybić piłkę, ale także uprzedził szykującego się do dobitki Alena Stevanovicia. 

Druga połowa mogła rozpocząć się od mocnego uderzenia ze strony gospodarzy. W 48. minucie Tom Hateley wrzucił piłkę na dalszy słupek do Patryka Dziczka, a pomocnikowi udało się ją jeszcze zgrać do środka pola karnego. Uderzona futbolówka odbiła się od Urosa Koruna i poszybowała poza boisko. Chwilę później na listę strzelców mógł wpisać się Joel Valencia, który oddał znakomity strzał z dystansu, ale na przeszkodzie stanęła mu poprzeczka. Swoje okazje na podwyższenie bramkowego dorobku miał jeszcze Parzyszek, ale w dwóch dogodnych sytuacjach zabrakło mu skuteczności. 

Wynik spotkania ostatecznie nie uległ zmianie, dzięki czemu gliwiczanie odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu na stadionie przy Okrzei. Zdobyte trzy punkty okazały się jednak o tyle kluczowe, gdyż tym samym Piast przypieczętował sobie miejsce w górnej ósemce. Na dwie kolejki przed końcem fazy zasadniczej, trzeci w tabeli podopieczni Waldemara Fornalika mają osiem punktów przewagi nad dziewiątą Jagiellonią.    

Piast Gliwice – Wisła Płock 1:0 (1:0)
1:0 – Piotr Parzyszek 26'

Składy:
Piast:
Plach – Kirkeskov, Czerwiński, Korun, Pietrowski (73' Mak) – Dziczek, Hateley – Felix, Valencia (83' Badia), Konczkowski – Parzyszek (79' Papadopulos). Trener: Waldemar Fornalik
Wisła: Dahne – Cabezali, Uryga, Łasicki, McGing – Merebashvili, Furman, Rasak, Borysiuk (78' Ricardinho), Stevanović (69' Łukowski) – Kuświk (66' Angielski). Trener: Jose Antonio Vicuna

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Żółte kartki: Pietrowski (Piast)

Widzów: 4159

autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również