Ostatni raz Piasta

Apetyt wzrasta w miarę jedzenia. Po dwóch kolejnych zwycięstwach, kibice Piasta oczekują następnej wygranej. Tym razem rywalem ich ulubieńców będzie Jagiellonia Białystok. Sami piłkarze przyznają jednak, że w roli z góry skazywanych na niepowodzenie czują się bardzo dobrze. - Słyszałem opinie, że to Jagiellonia na Śląsku będzie faworytem i... bardzo się z tego cieszę - przekornie odpowiada Jarosław Kaszowski, kapitan "Piastunek". - Gra nam się łatwiej, jeśli nikt nie pokłada w nas nadziei. A Jaga? To dobry zespół, ale jak najbardziej do ogrania - dodaje 31-latek.

Formację obronną niebiesko-czerwonych będzie próbował pewnie zaskoczyć Tomasz Frankowski, przeżywający w Białymstoku drugą młodość. - Nie chcę zdradzać sposobu, na wyeliminowanie "Franka". Spowodowałoby to niepotrzebne, przedmeczowe "bicie piany" - tłumaczy Kaszowski. - Trzy gole w rundzie wiosennej mówią same za siebie, aczkolwiek mamy nadzieję, że uda nam się go zatrzymać - dodaje.

Piątkowy pojedynek, będzie ostatnim, w którym gliwiczanie będą będą pełnić honory gospodarza przy Bogumińskiej. Całe szczęście? - Bynajmniej! Z jednej strony cieszymy się, że zagramy za dwa tygodnie przed własną publicznością, ale z drugiej nie zapominamy, że gdyby nie Wodzisław, to nie mielibyśmy gdzie grać! Jesteśmy im za to bardzo wdzięczni. Nie zmienia to faktu, że rozgrywanie wszystkich kolejek na wyjazdach jest uciążliwe - kończy "Kasza".

Trener Dariusz Fornalak nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Przemysława Wysockiego i Pawła Gamli. Ten drugi, grając przeciwko GKS-owi Bełchatów doznał urazu mięśnia brzuchatego łydki i czeka go dłuższy rozbrat z piłką.

[b]Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok[/b]
piątek; 17:45
sędziuje Piotr Pielak (Warszawa)

Przypuszczalne składy:

[b]Piast[/b]: Kasprzik - Michniewicz, Glik, Kowalski, Kaszowski - Seweryn, Wilczek, Muszalik, Podgórski - Olszar, Bojarski.

[b]Jagiellonia[/b]: Gikiewicz - Król, Skerla, Stano, Norambuena - Jarecki, Zawistowski, Hermes, Bruno - Grosicki, Frankowski.