Odra nie boi się kar

16.09.2008
Komisja Licencyjna ds. I ligi poskarżyła się Wydziałowi Dyscypliny PZPN, że Odra Opole nie spłaca długów.
Klub z Oleskiej z dużymi problemami otrzymał licencję na kilka dni przed startem rozgrywek. Działacze Odry zobowiązali się, że szybko spłacą długi szacowane na milion złotych. - Miało to nastąpić do końca ubiegłego miesiąca, a nie nastąpiło do dziś! Wierzytelności dotyczą Urzędu Skarbowego i ZUS-u - mówi Krzysztof Smulski, sekretarz Komisji Licencyjnej ds. I ligi.

Odrze grozi teoretycznie nawet odebranie licencji, ale to mało prawdopodobny wariant. Najpewniej klub zostanie ostrzeżony. Źle będzie już w momencie, kiedy zostaną mu odebrane punkty. - Wiem, że istnieje taka możliwość, ale nie sądzę, aby w Warszawie zareagowano aż tak histerycznie. To było kopanie leżącego. Przecież my nie uciekamy od długów. Działacze z tego co wiem pojadą do stolicy z kompletem dokumentów. Jestem dobrej myśli - zapewnia trener Andrzej Prawda.

Długi Odra chce spłacić za sprawą sprzedaży działki w dzielnicy Zakrzów. Przez kilka miesięcy trwały procedury formalne, które miały przygotować ten teren do sprzedaży. - Księga wieczysta została w końcu wyczyszczona. Teraz nie ma już przeszkód, aby wystawić ogłoszenie i znaleźć kupca - cieszy się dyrektor Leszek Wróblewski. Działacze liczą, że na tej transakcji zarobią około 2 milionów złotych.

Posiedzenie Wydziału Dyscypliny PZPN zaplanowano na najbliższy czwartek.
autor: Krzysztof Kubicki

Przeczytaj również