Nieprzespana noc Szarego
Pojawiły się głosy, że przyczyną niepowodzenia Odry w meczu z Lechią Gdańsk była dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach. Piłkarze klubu z Wodzisławia widzą to jednak zupełnie inaczej.
- Sami dla siebie stanowimy największe zagrożenie, zwłaszcza wtedy, gdy egzekwujemy rzut rożny lub rzut wolny - mówi Sławomir Szary, obrońca wodzisławian. - Analizowaliśmy ten element w ostatnich dziesięciu meczach. Wyszło czarno na białym, że zdobyliśmy w ten sposób tylko jedną bramkę. Natomiast przeciwnicy przeprowadzili mnóstwo kontrataków, co oczywiście nie zawsze kończyło się dla nich golem, ale na przykład w Gdańsku po takiej akcji straciliśmy zawodnika. Przyznaję, że długo nie mogem dojść do siebie po tej przegranej i miałem nieprzespaną noc - podkreśla Szary.
Więcej w Dzienniku "SPORT"