"Niebiescy" prostują finanse
12.02.2009
Jeszcze nie tak dawno zaległości wobec zawodników wynosiły dwie pensje. Pierwszy publicznie o problemie powiedział Maciej Scherfchen i w efekcie musiał się pożegnać z Cichą. "Pożar" został niemniej ugaszony. Mariusz Klimek, główny udziałowiec spółki, zapowiedział, że do wznowienia rozgrywek całość należności znajdzie się na kontach piłkarzy.
- A słowo pana Klimka jest ważniejsze od samych pieniędzy. Niewiele już brakuje, aby stało się to, o czym mówił. Żałuję tylko, że do jego spotkania z nami nie doszło wcześniej. Przed tym, jak wypowiedział się na ten temat Maciek Scherfchen - stwierdza Rafał Grodzicki.
- Dowiedzieliśmy się, że klub musiał spłacić ostatnią, wysoką ratę starych długów i stąd był problem. Obecnie sytuacja jest stabilna. Praktycznie jesteśmy na bieżąco. Jest OK - zapewnia Marcin Nowacki.
- A słowo pana Klimka jest ważniejsze od samych pieniędzy. Niewiele już brakuje, aby stało się to, o czym mówił. Żałuję tylko, że do jego spotkania z nami nie doszło wcześniej. Przed tym, jak wypowiedział się na ten temat Maciek Scherfchen - stwierdza Rafał Grodzicki.
- Dowiedzieliśmy się, że klub musiał spłacić ostatnią, wysoką ratę starych długów i stąd był problem. Obecnie sytuacja jest stabilna. Praktycznie jesteśmy na bieżąco. Jest OK - zapewnia Marcin Nowacki.
Polecane
Ekstraklasa