Nie patrzą mu w metrykę

04.03.2009
W sobotniej potyczce z Cracovią Piast Gliwice wybiegł na boisko w składzie, w którym nigdy wcześniej o stawkę nie grał. Za sporego kalibru niespodziankę mogła uchodzić obecność w pierwszej jedenastce rutyniarza, 37-letniego Mirosława Widucha.
- Postawiliśmy na zawodników, którzy znajdowali się w najwyższej dyspozycji - mówi drugi trener gliwickiego zespołu Józef Dankowski. - Nikt nie miał zamiaru zaglądać Mirosławowi Widuchowi w metrykę. Jego doświadczenie i siła spokoju to zawsze wielki atut - dodaje.

[url=http://www.sportslaski.pl/Lepiej-niz-za-Wlecialowskiego,sport-slaski,5876,info.html][b]Przeczytaj: "Lepiej niż za Wleciałowskiego" >[/b][/url]

Co na to sam zawodnik? - Gry kontrolne nie wskazywały, że w lidze zagram od pierwszej minuty - przyznaje. - Byłem jednak na to gotowy, bo piłkarz nie może być zaskoczony nominacją do pierwszego składu. Moja gra nie wyglądała chyba najgorzej - dodaje.
źródło: SPORT/SportSlaski.pl

Przeczytaj również