Motyka: Przybylski do kadry!

16.10.2008
Marek Motyka, trener Polonii Bytom, uważa, że Mariusz Przybylski powinien dostać okazję debiutu w reprezentacji Polski. - To piłkarz kompletny. Naprawdę warto dać mu szansę! - przekonuje Motyka.
Kilkanaście miesięcy temu biegał po boiskach śląskiej III ligi. Jego kariera - choć on sam woli używać słowa "przygoda" - z piłką nabrała tempa wraz z transferem do Polonii Bytom. Dzisiaj Mariusz Przybylski jest jednym z najlepszych środkowych pomocników ekstraklasy.

Co ciekawe, na początku tego roku niewiele brakowało, by jego przejście do Bytomia nie doszło do skutku. - Były małe przepychanki między obydwoma klubami. Chodziło o spłatę rat, w jakich zobowiązała się uiścić tę transakcję Polonia - wspomina Robert Olbiński, który prowadził wówczas zespół z Częstochowy. Ostatecznie Przybylski na Olimpijską trafił. Efekt? Marek Motyka, trener bytomian, głośno mówi o tym, że jego podopieczny zasługuje na powołanie do reprezentacji Polski.

- Z całą odpowiedzialnością mogę go polecić Leo Beenhakkerowi. Naprawdę warto dać mu szansę! Mariusz Lewandowski, który gra w kadrze na jego pozycji, powoli zbliża się już do trzydziestki. A mój gracz ma dopiero 26 lat. Wszystko jeszcze przed nim - przekonuje Motyka. - Jest to dla mnie piłkarz kompletny. Bardzo dobrze prezentuje się w destrukcji, świetnie się ustawia, udanie radzi sobie w pojedynkach główkowych. A przy tym jest bardzo skromnym i ułożonym facetem. Na boisku przypomina mi jednak bulteriera - uśmiecha się trener Polonii.

Czy zatem Przybylski w Bytomiu długo już miejsca nie zagrzeje? - Niestety, to najbardziej prawdopodobny scenariusz. Boję się, że jest na tyle dobrym zawodnikiem, że niebawem któryś z możniejszych klubów upomni się o niego - w głosie szkoleniowca bytomian słychać nutkę żalu.

Sam zainteresowany może mówić o małym pechu. W spotkaniu z Polonią Warszawa, które z trybun oglądał Rafał Ulatowski, asystent selekcjonera, były gracz Rakowa zmuszony był pauzować. - Nie wydaje mi się, że była to ta jedna jedyna szansa na pokazanie się sztabowi szkoleniowemu kadry i następnej już nie będzie - zauważa. - Oczywiście miło słyszeć pochwały, zwłaszcza, gdy płyną z ust trenera Motyki, ale podchodzę do tego bardzo spokojnie. Wiem, że jakieś rozmowy w kwestii powołania mnie do reprezentacji były, ale nie padły chyba żadne konkrety. Skupiam się po prostu na grze dla Polonii Bytom - podkreśla Przybylski.

Ewentualna nominacja do drużyny narodowej byłaby także miłą niespodzianką dla jego poprzedniego klubu. - Mielibyśmy z tego powodu dużą satysfakcję. Życzymy Mariuszowi jak najlepiej - kończy Olbiński, który obecnie zajmuje się w Rakowie grupami młodzieżowymi.
autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również