Motor - Opole 1-1

Marcel Surowiak nie kryje, że przed meczem remis zawodnicy Odry brali w ciemno. - Jednak w przerwie stwierdziliśmy w szatni, że mamy realną szansę wywieźć komplet punktów - mówi "Surowy". I zanosiło się na to, że słowa zostaną przemienione w czyny. Artur Monasterski ograł dwóch rywali, rozegrał piłkę na jeden kontakt, po czym wycofał ją do nadbiegającego Michała Filipowicza. Gracz wypożyczony z Piasta Gliwice nie dał szans bramkarzowi Motoru.

Gospodarze ruszyli do ataku, ale ich akcje długo nie potrafiły zagrozić bramce Marcina Fecia. Motor dopiął swego dopiero w doliczonym czasie gry po złym wybiciu jednego z opolskich obrońców. Do bezpańskiej piłki dopadł Janusz Iwanicki. - Uderzył z 20-25 metrów, piłka odbiła się od słupka i wpadła do naszej bramki. Gol stadiony świata! Pewnie już drugiej takiej nie strzeli - kręci głową Surowiak, który znów zagrał na środku obrony, z uwagi na kontuzję Pawła Odrzywolskiego.[b]

[/b]- Nie jestem zawodnikiem wysokim, więc gram na tej pozycji nieco z przymusu. Myślę jednak, że w Lublinie nie wyglądało to źle. Najważniejsze, że zbieramy punkty. Przyznam, że niedosyt jednak się pojawił - dodaje zawodnik Odry.

[b]
[/b]

[b]Motor Lublin - Odra Opole 1-1 (0-0)[/b]
0-1 - Filipowicz, 66 min
1-1 - Iwanicki, 90 min

[b]Motor[/b]: Mierzwa - Misztal, Ptaszyński, Bożyk, Zawadzki - Maziarz (57. Oziemczuk), Lipecki, Żmuda, Pacholarz (77. Kamiński) - Popławski (77. R. Król), Iwanicki.
Trener Ryszard Kuźma.

[b]Opole[/b]: Feć - Samba Ba, Surowiak, Ganowicz, Filipe - Monasterski, Copik, Tracz, Rogowski - Józefowicz (72. Piegzik), Uczenna (46. Filipowicz).
Trener Andrzej Prawda.

[b]Żółta kartka: [/b]Surowiak.