Mission impossible Piasta

19.09.2008
Piast, który od czterech kolejek czeka na zwycięstwo, jedzie do Poznania. Lech jest najskuteczniejszym zespołem w ekstraklasie i jednym z faworytów do mistrzostwa.
Dotychczas rozegrane mecze Piasta nie były tak wymagające jak ten nadchodzący. Beniaminek przegrał trzy spotkania z rzędu i z każdą kolejką zaufanie fanów oraz zarządu klubu do trenera staje się coraz mniejsze. – Proszę o zachowanie cierpliwości. To jest zupełnie inny przedział wymagań niż w poprzedniej lidze. Trzeba się przyjrzeć z kim gramy. Wtedy łatwiej ocenić potencjał swojej drużyny – asekuruje się Marek Wleciałowski.

Piast nadal daleki jest od ustabilizowania podstawowego składu. Rotacje przypominają mecze sparingowe, a nie te o stawkę. – Musimy racjonalnie gospodarować siłami piłkarzy. To nie tak, że jeden czy określona grupa zawodników rozegra wszystkie mecze, tylko jest rotacja i to normalne wszędzie w każdym zespole – uważa trener gliwiczan.

Brak wyników to nie jedyny problem z jakim musi borykać się sztab trenerski. Drużynę nadal trapią kontuzję. – W ostatnim meczu Młodej Ekstraklasy urazu nabawił się Krzysztof Kukulski – informuje Wleciałowski. Piłkarz zdobył przepięknego gola z rzutu wolnego, ale nie był w stanie zejść z murawy o własnych siłach. To nie koniec. Paweł Gamla, Jarosław Kaszowski oraz Marcin Folc nadal trenują indywidualnie. Ten ostatni nawet nie pojawił się na czwartkowych zajęciach. Największe szanse na występ ma jedynie popularny „Kasza”.

Asem gości może być nowy piłkarz w szeregach Piasta. – Przyjście Marcina Radzewicza może pomóc w stwarzaniu sytuacji, bo ma potencjał, który predysponuje go do tego – twierdzi Wleciałowski.

Lech gra jednak obecnie najlepszy futbol w ekstraklasie. Receptą gliwiczan na podopiecznych Franciszka Smudy to ambicja, oraz ostra walka o każdy metr boiska. Skrócenie pola rywalowi może przynieść efekt. - Wszystko jest możliwe  – kończy z nadzieją Wleciałowski.

Lech po niespodziewanej porazce w czwartek w Pucharze UEFA z Austrią Wiedeń wystąpi bez kilku czołowych zawodników. Franciszek Smuda zapowiada, że da im odpocząć, a szansę pokazania się otrzymają Anderson Cueto, Jakub Wilk czy ulubieniec kibiców Piotr Reiss. Mało prawdopodobne jest także wyjście na boisko Sławomira Peszki, który podczas piątkowego rozruchu zgłosił "Franzowi" uraz. "Franzowi"


[b]Lech Poznań – Piast Gliwice[/b]
niedziela, godzina 17:15.
sędziuje Piotr Pielak (Warszawa)

Przypuszczalne składy:
[b]Lech: [/b]Kotorowski - Wojtkowiak, Tanevski, Arboleda, Wilk - Cueto, Murawski, Bandrowski - Lewandowski, Stilić - Reiss.
[b]Piast[/b]: Kasprzik – Michniewicz, Glik, Banaś, Nowak – Chylaszek, Muszalik, Krzycki, Andraszak – Koczon, Prędota.

[b]Nie zagrają[/b]: Gamla, Kukulski (kontuzje)
autor: Bartłomiej Kowalski

Przeczytaj również