Milionowy dług RKM-u?

19.09.2008
Spotkanie ekipy, która zamierza przejąć stery w klubie żużlowym z Rybnika z jego obecnym zarządem, wyjaśniło kwotę aktualnego zadłużenia klubu.
- Zarząd poprosił nas o zachowanie tej informacji w tajemnicy - zastrzega Michał Pawlaszczyk, przedstawiciel grupy inicjatywnej chcącej przejąć RKM.

Wcześniej nieoficjalnie mówiło się o 700 tys. zł. Jak udało nam się dowiedzieć, chodzi jednak o sumę wyższą. - Przyznam, że trochę podcięło nam to skrzydła. Optymistyczne są natomiast zapewnienia prezesa klubu Aleksandra Szołtyska, iż prowadził rozmowy na temat części sponsoringu i jest w stanie dostarczyć deklaracje dotyczące tzw. starych sponsorów na kwotę 700 tys. zł - mówi Pawlaszczyk.

Znaczną część zadłużenia klubu stanowią zobowiązania wobec zawodników, reszta to dług wobec dostawców sprzętu. - Kwestia sprowadzi się przede wszystkim do zawarcia ugody z żużlowcami - twierdzi przedsiębiorca z Rybnika.

Pawlaszczyk liczy też, iż Główna Komisja Sportu Żużlowego wydłuży RKM-owi o miesiąc termin składania dokumentów licencyjnych na udział w rozgrywkach I ligi. Pierwotnie miały zostać przedstawione do końca września.

We wtorek członkowie grupy spotkają się z prezydentem Rybnika Adamem Fudalim. Cel wizyty to weryfikacja przygotowanych już podobno dokumentów potrzebnych do założenia spółki akcyjnej. Miasto - według wstępnych deklaracji - miałoby wesprzeć to przedsięwzięcie poprzez wniesienie aportu do spółki w postaci elementów infrastruktury klubowej (m.in. bandy reklamowe, budynki) o wartości 500 tys. zł.
źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

Przeczytaj również