Lenartowski nie jest tani

14.01.2009
Polonia Bytom chce ściągnąć do siebie Artura Lenartowskiego z Rakowa Częstochowa. - Kwota, jaką proponują bytomianie, nie jest adekwatna do jego wartości - mówi rzecznik prasowy klubu i członek jego zarządu, Iwo Mandrysz.
Na kilku piłkarzy Rakowa sieci zarzucili włodarze innych klubów. Polonia Bytom bardzo chciałaby pozyskać Artura Lenartowskiego, którym interesuje się zresztą już od dawna. - Kwota, jaką proponują bytomianie, nie jest jednak adekwatna do wartości sportowej naszego pomocnika  - zauważa rzecznik prasowy klubu i jednocześnie członek jego zarządu, Iwo Mandrysz.

Całkiem niedawno Polonii dobrze poszedł biznes z Rakowem przy sprzedaży Mariusza Przybylskiego. Już niebawem może zbierać tego owoce, bo zawodnik trafił do Górnika Zabrze, który nie skąpi pieniędzy na transfery. - Nie wiem, ile Górnik zapłaci za Przybylskiego, ale klub z Bytomia zrobi na tym wspaniały interes. Słyszymy, że Zabrze musi wysupłać za niego ponad 500 tysięcy złotych. Zapewniam, że przebicie będzie kilkukrotne, bo wiemy, za jaką sumę Mariusz odchodził z Rakowa. Dlatego Lenartowskiego możemy puścić do Polonii, ale za godziwe pieniądze  - zaznacza Mandrysz.

Po stronie strat częstochowianie zanotowali odejście na zasadzie wypożyczenia do IV-ligowej Unii Rędziny napastnika Damiana Sołtysika. Pod względem zdrowotnym niezbyt ciekawie ma się sytuacja z podstawowym obrońcą i na dodatek młodzieżowcem, Adrianem Plutą.

Więcej w Dzienniku "SPORT"
źródło: SPORT

Przeczytaj również