Langer: To jest koniec Jastrzębia!

21.11.2008
Piłkarze GKS Jastrzębie odmówili wyjazdu na dzisiejszy sparing z FC Karvina, a prezes Joachim Langer podobno zabronił im trenować i powiedział, że to koniec klubu!
Pomiędzy klubem i zawodnikami była cicha umowa, że do wczoraj piłkarze otrzymają zaległe pieniądze. Tak się jednak nie stało. Przed wyjazdem na dzisiejszy sparing otrzymali wiadomość, że część zostanie wypłacona dopiero po grze kontrolnej. Zawodnicy w ramach protestu powiedzieli, że na mecz nie pojadą. - Nie takie były ustalenia! - grzmią piłkarze Jastrzębia. - Przez długi czas siedzieliśmy cicho, ale miarka się przebrała - mówi jeden z zawodników.

Drużyna chciała odbyć jednostkę treningową w Jastrzębiu, ale zgody na to podobno nie wyraził prezes Joachim Langer! - To jest koniec tego klubu. Możecie szukać sobie nowego pracodawcy! - usłyszeli podobno piłkarze.

Zawodnicy wybrali się na kopalnię Jas-Mos, by prezes złożył podpis pod pismem zabraniającym im wyjścia na trening. Zostali jednak wyproszeni. Pismo zostanie złożone w sekretariacie klubu. - Chcemy mieć na piśmie, że zabroniono nam wykonywania swoich obowiązków - tłumaczą piłkarze.

Z naszych informacji wynika, że bez wzgledu na decyzje podczas dzisiejszego zjazdu sprawozdawczo-wyborczego, znaczna część piłkarzy będzie chciała rozwiązać z klubem swoje kontrakty.
autor: Sebastian Skierski

Przeczytaj również