Langer istotnie odejdzie

Prezes chciał najpierw poinformować o tym w specjalnym oświadczeniu, ale kiedy ochłonął, zaniechał tej koncepcji. - Mam dość. Nie chcę, żeby dalej wyzywano mnie i moją rodzinę, szkalowano nas w obecności tysiąca ludzi na stadionie - burzy się prezes jastrzębskiego klubu.

- Wychodzę naprzeciw żądaniom i oczekiwaniom kibiców. Nie jestem k..., złodziejem i nie wiadomo, kim tam jeszcze. A w ten sposób mnie wyzywano. Chyba coś dla GKS-u zrobiłem? Jeśli dla kibiców wprowadzenie klubu do II ligi to żadne osiągnięcie, to co tu więcej strzępić język. Jest mi przykro, że obrzuca się mnie takimi niewybrednymi epitetami. Mogliśmy się przecież spotkać z kibicami i spokojnie wszystko sobie wyjaśnić - denerwuje się prezes.