Kto przejmie Polonię?
04.08.2008
Choć potentat z branży teleinformatycznej przez ostatnie pół roku reklamował się na koszulkach bytomskich piłkarzy, to wydawało się, że współpraca z klubem została już zakończona. - Kilka tygodni temu rozmawiałem z szefami Wasko i usłyszałem, że nie są zainteresowani wejściem w spółkę - twierdzi Damian Bartyla, prezes Polonii.
Członek zarządu Wasko Tomasz Kosobucki potwierdza jednak zainteresowanie bytomskim klubem. - Część akcji Polonii może przejąć firma Wasko lub jej prezes Wojciech Wajda jako osoba prywatna. W spółkę na pewno nie wejdziemy sami - interesuje nas to tylko we współpracy z Armadą Development oraz firmą z Warszawy, której nazwy nie mogę obecnie zdradzić. Na razie nie można mówić o skali naszego zaangażowania w klub. To zostanie dopiero ustalone w wyniku decydujących rozmów z władzami miasta oraz z pozostałymi inwestorami. Nie ma mowy, abyśmy wspierali Polonię na takich samych zasadach jak do tej pory, czyli wyłącznie ją sponsorując - podkreśla.
Miasto nie tylko patronuje rozmowom, ale chce też mocno zaangażować się w "nową" Polonię. - Początkowo zakładałem, że nasz udział w spółce będzie symboliczny (mówiono o 1 proc. - przyp. red.). Biorąc pod uwagę ilość pieniędzy, jakie miasto daje obecnie na funkcjonowanie klubu, to nasz udział będzie większy - mówi prezydent Piotr Koj.
Prezydent rozważa, aby miasto wniosło aportem od nowej spółki stadion przy ul. Olimpijskiej. - Chcemy z niego zrobić obiekt typowo piłkarski. Jestem realistą, stadion będzie remontowany przez miasto, bo spotkania z prywatnymi inwestorami w sprawie jego przebudowy pozostały bez rezultatu. Logika nakazuje, aby w następnym etapie modernizacji zbudować trybunę za jedną z bramek - zapowiada.
Więcej w "Gazecie Wyborczej"
Członek zarządu Wasko Tomasz Kosobucki potwierdza jednak zainteresowanie bytomskim klubem. - Część akcji Polonii może przejąć firma Wasko lub jej prezes Wojciech Wajda jako osoba prywatna. W spółkę na pewno nie wejdziemy sami - interesuje nas to tylko we współpracy z Armadą Development oraz firmą z Warszawy, której nazwy nie mogę obecnie zdradzić. Na razie nie można mówić o skali naszego zaangażowania w klub. To zostanie dopiero ustalone w wyniku decydujących rozmów z władzami miasta oraz z pozostałymi inwestorami. Nie ma mowy, abyśmy wspierali Polonię na takich samych zasadach jak do tej pory, czyli wyłącznie ją sponsorując - podkreśla.
Miasto nie tylko patronuje rozmowom, ale chce też mocno zaangażować się w "nową" Polonię. - Początkowo zakładałem, że nasz udział w spółce będzie symboliczny (mówiono o 1 proc. - przyp. red.). Biorąc pod uwagę ilość pieniędzy, jakie miasto daje obecnie na funkcjonowanie klubu, to nasz udział będzie większy - mówi prezydent Piotr Koj.
Prezydent rozważa, aby miasto wniosło aportem od nowej spółki stadion przy ul. Olimpijskiej. - Chcemy z niego zrobić obiekt typowo piłkarski. Jestem realistą, stadion będzie remontowany przez miasto, bo spotkania z prywatnymi inwestorami w sprawie jego przebudowy pozostały bez rezultatu. Logika nakazuje, aby w następnym etapie modernizacji zbudować trybunę za jedną z bramek - zapowiada.
Więcej w "Gazecie Wyborczej"
Polecane
Ekstraklasa
Przeczytaj również
07.08.2022
07.08.2022
Główka Paluszka metodą na wicemistrzów
05.08.2022
05.08.2022
Bez gola, bez błysku, bez punktów