Komorowski bliżej kadry?
W sobotni wieczór na trybunach stadionu przy Olimpijskiej zasiadł m.in. asystent Leo Beenhakkera, trener Rafał Ulatowski. Nie krył, że przyjechał "podglądać" przede wszystkim zawodników warszawskiej Polonii, którzy już wcześniej znajdowali się w szerokiej orbicie zainteresowań sztabu szkoleniowego reprezentacji.
- Ale chciałem też przyjrzeć się bliżej Marcinowi Komorowskiemu. Na pewno zwrócił naszą uwagę trzema bramkami strzelonymi Lechii Gdańsk. Ale generalnie nie narzekamy na nadmiar lewych obrońców, więc warto przeanalizować każdego gracza wyróżniającego się na tej pozycji - tłumaczył Ulatowski. W przypadku bytomianina jednak wielu spostrzeżeń w swym notesie raczej nie umieścił, bo... - Komorowski tym razem zagrał jako lewy pomocnik. Nie do końca więc spełnił kryteria, dla których znalazł się w kręgu naszych zainteresowań - dodawał współpracownik "Bossa".