"Kaszy" brakuje... wędlin

31.01.2009
Riwiera Turecka piłkarzom Piasta Gliwice przypadła do gustu, choć Jarosław Kaszowski nie ukrywa, że na wakacje przyleciałby w to miejsce w innym okresie.
- Można tu przyjechać odpocząć z rodziną, ale nie o tej porze roku - uważa Kaszowski, który nie ukrywa, że odczuwa brak... polskich wędlin. - Kiedy za dwa tygodnie wrócimy do kraju, to nasza kuchnia wyda się nam pewnie wspaniała. Na śniadanie nie mamy dużego wyboru. Za to obiady i kolacje są niczego sobie - makarony, mięsa, ryby. I dużo owoców - dodaje kapitan gliwiczan.
źródło: SPORT/SportSlaski.pl

Przeczytaj również