Kara za obrażanie kibiców Odry

21.10.2008
Klub z Białegostoku ukarał finansowo swojego zawodnika Krzysztofa Króla za naganne zachowanie w stosunku do szalikowców Odry Wodzisław w piątkowym meczu Ekstraklasy. Obrońca Jagi na początku spotkania nie wytrzymał i pokazał kibicom "gest Kozakiewicza".
- Nie wytrzymałem, dlatego tak się zachowałem. Teraz tego żałuję, ale już nic nie zrobię - mówi piłkarz. Młody zawodnik tak tłumaczy swoje zachowanie i obraźliwy gest w kierunku kibiców z Wodzisławia. - Obrażali mnie i moją rodzinę. Są jakieś granice. Nie rozumiem takich okrzyków pod moim adresem. Przecież nigdy nic złego o Odrze nie powiedziałem - tłumaczy młody defensor Jagiellonii. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że Król piłkarskiego abecadła, podobnie jak inny z zawodników Jagi Szymon Matuszek, uczył się w... Wodzisławskiej Szkole Piłkarskiej, a mieszka parę minut drogi od stadionu Odry w sąsiednim Radlinie.

Klub nie czekał na decyzję piłkarskich władz i sam postanowił ukarać zawodnika. Skończyło się na solidnej karze finansowej. - O szczegółach nie będę mówił, bo to wewnętrzna sprawa klubu. Piłkarz został ukarany i dla mnie sprawa jest zakończona. Czy nie obawiam się, że Król zostanie odsunięty od ligowych meczów? Nie, bo innych zawodników nie dotknęły takie sankcje. Sami wyciągnęliśmy w klubie wnioski i ukaraliśmy zawodnika - podkreśla szkoleniowiec białostockiego zespołu Michał Probierz.
źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również