Kara za obrażanie kibiców Odry
21.10.2008
- Nie wytrzymałem, dlatego tak się zachowałem. Teraz tego żałuję, ale już nic nie zrobię - mówi piłkarz. Młody zawodnik tak tłumaczy swoje zachowanie i obraźliwy gest w kierunku kibiców z Wodzisławia. - Obrażali mnie i moją rodzinę. Są jakieś granice. Nie rozumiem takich okrzyków pod moim adresem. Przecież nigdy nic złego o Odrze nie powiedziałem - tłumaczy młody defensor Jagiellonii. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że Król piłkarskiego abecadła, podobnie jak inny z zawodników Jagi Szymon Matuszek, uczył się w... Wodzisławskiej Szkole Piłkarskiej, a mieszka parę minut drogi od stadionu Odry w sąsiednim Radlinie.
Klub nie czekał na decyzję piłkarskich władz i sam postanowił ukarać zawodnika. Skończyło się na solidnej karze finansowej. - O szczegółach nie będę mówił, bo to wewnętrzna sprawa klubu. Piłkarz został ukarany i dla mnie sprawa jest zakończona. Czy nie obawiam się, że Król zostanie odsunięty od ligowych meczów? Nie, bo innych zawodników nie dotknęły takie sankcje. Sami wyciągnęliśmy w klubie wnioski i ukaraliśmy zawodnika - podkreśla szkoleniowiec białostockiego zespołu Michał Probierz.
Klub nie czekał na decyzję piłkarskich władz i sam postanowił ukarać zawodnika. Skończyło się na solidnej karze finansowej. - O szczegółach nie będę mówił, bo to wewnętrzna sprawa klubu. Piłkarz został ukarany i dla mnie sprawa jest zakończona. Czy nie obawiam się, że Król zostanie odsunięty od ligowych meczów? Nie, bo innych zawodników nie dotknęły takie sankcje. Sami wyciągnęliśmy w klubie wnioski i ukaraliśmy zawodnika - podkreśla szkoleniowiec białostockiego zespołu Michał Probierz.
Polecane
Ekstraklasa
Przeczytaj również
07.08.2022
07.08.2022
Główka Paluszka metodą na wicemistrzów
05.08.2022
05.08.2022
Bez gola, bez błysku, bez punktów