Jodłowiec strzelcem wyborowym. Twierdza przy Okrzei znowu niezdobyta

03.12.2018

Piłkarze Piasta Gliwice w znakomitym stylu powstrzymali jedną z rewelacji Ekstraklasy, gdyż pokonali u siebie Pogoń Szczecin aż 3:0. Tym samym podopieczni Waldemara Fornalika odnieśli szóstą wygraną na własnym stadionie, a wymiernie do tego zwycięstwa przyczynił się m.in. Tomasz Jodłowiec, który ustrzelił dublet.

Norbert Barczyk/PressFocus

Mecz Piasta Gliwice z Pogonią Szczecin śmiało mógł aspirować do miana hitu kończącej się 17. kolejki. Stawką poniedziałkowego spotkania był bowiem awans na 4. miejsce w tabeli, jednak na gliwiczan, którzy do tej pory przegrali tylko jedno spotkanie przy Okrzei, czekało bardzo trudne zadanie. Ich dzisiejszy rywal wygrał bowiem cztery spotkania z rzędu, udowadniając przy okazji, że fatalna forma z początku sezonu jest już za nimi. W Gliwicach podopieczni Kosty Runjaicia zaliczyli jednak poważny falstart.

W pierwszym kwadransie gospodarze zdominowali przebieg rywalizacji i wykazali się wręcz zabójczą skutecznością. Już w 10. minucie Martin Konczkowski sprytnie wymanewrował na prawej stronie Guarrotxenę i wrzucił piłkę w pole karne. Tam, całkowicie niepilnowany, odnalazł się Tomasz Jodłowiec i choć pomocnik nie trafił czysto w futbolówkę, zmusił Załuskę do kapitulacji. Gliwiczanie starali się błyskawicznie pójść za ciosem i zaledwie siedem minut później podwyższyli swoje prowadzenie. Michal Papadpopulos został sfaulowany w polu karnym przez Mariusza Malca, a sędzia Gil postanowił podyktować rzut karny. Do jedenastki poszedł ich pewny egzekutor, Aleksandar Sedlar i strzałem w prawy róg pokonał Załuskę, który rzucił się w przeciwną stronę. 

Szczecinianie dopiero po pewnym czasie weszli na odpowiednie tory i po utracie gola na 2:0 postanowili wziąć się do roboty. Początkowo goście szukali swoich szans po wrzutkach ze stałych fragmentów i choć później Pogoń częściej przebywała przy piłce, jej akcje były przewidywalne i zbyt wolne. Frantisek Plach pozostawał długo bezrobotny, ale gdy jednak już musiał zareagować, wykazał się kapitalnym wyczuciem. W 42. minucie przed dwiema dogodnymi okazjami stanął Radosław Majewski, ale w obu sytuacjach Czech nie dał się pokonać.

Na przerwę Piast schodził zatem z zasłużonym prowadzeniem. Gliwiczanie bardzo szybko ustawili mecz pod swoje dyktando i w późniejszych fragmentach swobodnie realizował przyjęte założenia taktyczne. Kibice gospodarzy mogli zatem poczuć swoiste deja vu, bo w ostatnim meczu z Pogonią ich ulubieńcy odnieśli dwubramkowe zwycięstwo, a wynik rywalizacji ustalili już… w pierwszym kwadransie. Wówczas gliwiczanie strzelili decydujące gole w siódmej i jedenastej minucie.  W dzisiejszym spotkaniu prowadzenie mogło być jednak nieco okazalsze, bo w 39. minucie przed znakomitą okazją stanął Jorge Felix. Hiszpan, który do tej pory był niezbyt widoczny, zszedł do środka boiska, następnie oddał strzał z dalszej odległości, ale Łukasz Załuska popisał się znakomitą interwencją. Golkiperowi pomógł jednak fakt, że piłka leciała właściwie w sam środek bramki. 

W drugiej połowie gliwiczanie nie osiedli na laurach i dobili gości ze Szczecina w 61. minucie. Wówczas Tomasz Jodłowiec ponownie znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie i wykorzystał zgranie Kirkeskova z lewej strony. Gliwiczanie tym samym wypunktowali po raz kolejny defensywę Pogoni – obrona przyjezdnych spisywała się tego dnia wyjątkowo źle, bo pozostawiała swoim przeciwnikom naprawdę sporo miejsca. Jakby było mało, to szczecinianie kończyli mecz w osłabieniu – w 81. minucie czerwoną kartkę zobaczył Łukasz Załuska, który wyszedł z bramki i sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Joela Valencię. Jako że zespół ze Szczecina wcześniej wykorzystał już limit zmian, na bramkę wszedł nominalny napastnik, Adrian Benedyczak.

Młody zawodnik zachował czyste konto, jednak dla zespołu ze Szczecina nie było to zbyt duże pocieszenie. Pogoń przegrała bowiem pierwszy mecz od 19 października, natomiast gliwiczanie awansowali na czwarte miejsce w tabeli i odskoczyli swoim dzisiejszym rywalom na dystans 4 punktów. 

Piast Gliwice – Pogoń Szczecin 3:0 (2:0)
1:0 – Tomasz Jodłowiec 10’
2:0 – Aleksandar Sedlar 17’ (k.)
3:0 – Tomasz Jodłowiec 61’

Składy: 
Piast:
Plach – Kirkeskov, Czerwiński, Sedlar, Konczkowski – Hateley, Jodłowiec – Dziczek, Valencia (89' Gojko), Felix (84’ Jagiełło) – Papadopulos (68’ Parzyszek). Trener: Waldemar Fornalik
Pogoń: Załuska – Matynia, Malec, Walukewicz, Stec (71’ Delew) – Podstawski, Kozulj – Guarrotxena, Majewski (67’ Benyamina), Kowalczyk – Buksa (76’ Benedyczak). Trener: Kosta Runjaić

Sędzia: Paweł Gil (Lublin)
Żółte kartki: Podstawski, Walukiewicz (Pogoń)
Czerwona kartka: Załuska (81’ Pogoń, za faul poza polem karnym)

Widzów: 2824

źródło: własne/piast-gliwice.pl
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również