Janikowo - Raków 2-1
Częstochowianie liczyli na zwycięstwo już w pierwszej kolejce, lecz wówczas tylko podzielili się punktami z Lechią Zielona Góra. Co gorsza, w następnym spotkaniu Raków zaprezentował się jeszcze słabiej. Początkowo wszystko układało się po myśli jedenastki spod Jasnej Góry. Gości na prowadzenie wyprowadził Artur Lenartowski, który znalazł się w polu karnym Unii i z bliska dobił strzał Bartosza Glińskiego. Raków nie chciał poprzestać na jednym trafieniu, ale szwankowało ostatnie podanie.
Cały plan zespołu legł w gruzach w zaledwie kilka minut. Piłkarze z Janikowa momentalnie strzelili dwie bramki i już do końca potyczki kontrolowali jej przebieg. Przy odrobinie szczęście przyjezdni mogli pokusić się jednak o podział punktów, ale piłka po strzale Lenartowskiego trafiła w słupek.
- Staraliśmy się czekać na rywala na własnej połowie, a potem wyprowadzać kontry. Taki był nasz pomysł na to spotkanie. Szkoda, że nie potrafiliśmy udokumentować naszej przewagi w pierwszej połowie chociażby jeszcze jednym golem - kręci głową Robert Olbiński, trener Rakowa.
[b]
[/b]
[b]Unia Janikowo - Raków Częstochowa 2-1 (0-1)[/b]
0-1 - Lenartowski, 24 min
1-1 - Tarnowski, 51 min
2-1 - Warczachowski, 56 min
[b]Raków[/b]: Siwy - Mastalerz, Jankowski, A. Pluta, Kowalczyk - Lenartowski, Bielecki (63. Zachara), Bukowiec,Gliński - Bański (79. Witczyk), T. Foszmańczyk.
Trener Robert Olbiński.
[b]Żółte kartki[/b]: A. Pluta, Gliński, Kowalczyk.