Jango zaskakuje kibiców
10.11.2008
Od wyjścia piłkarzy i działaczy na ulicę w celu zaproszenia kibiców na mecz, poprzez zapewnienie dojazdu, aż do zrobienia wspaniałego show podczas spotkania. Tak w telegraficznym skrócie można opisać to, co Jango robi, by uatrakcyjnić widowisko swoim fanom. - W sobotnie czy niedzielne popołudnie staramy się im zapewnić rozrywkę na wysokim poziomie - mówi Adam Kaczyński, prezes Jango.
- Przyjęliśmy własną politykę marketingową. Podnosimy równolegle aspekt sportowy, organizacyjny i marketingowy. Powoli wtapiamy się w dzielnice takie jak: Szopienice, Janów, Nikiszowiec. Wiadomo, identyfikujemy się z całym miastem i wszystkich serdecznie zapraszamy. Niemniej jednak akcje marketingowe nastawione są głównie na ten rejon Katowic, który nie cieszy się dobrą opinią. Staramy się to zmienić - dodaje sternik klubu.
Działania przedstawicieli Jango przynoszą efekt. Na każdym meczu frekwencja jest bardzo wysoka. - Chcemy, aby nasi kibice dobrze się bawili, przychodzili całymi rodzinami i miło spędzali czas, dopingując swoją drużynę. Dlatego robimy wszystko żeby nasza hala wypełniała się po brzegi - zapewnia szef Jango.
Kto był chociażby na jednym z meczów, mógł się przekonać, że Jango rzeczywiście nie ogranicza się tylko do strony sportowej. - Chcemy ciągle zaskakiwać czymś nowym. Pomysłów mamy sporo. Pracujemy nad kolejnymi, które mogłyby jeszcze bardziej uatrakcyjnić kibicom chwile spędzone na obiekcie - kończy Kaczyński.
- Przyjęliśmy własną politykę marketingową. Podnosimy równolegle aspekt sportowy, organizacyjny i marketingowy. Powoli wtapiamy się w dzielnice takie jak: Szopienice, Janów, Nikiszowiec. Wiadomo, identyfikujemy się z całym miastem i wszystkich serdecznie zapraszamy. Niemniej jednak akcje marketingowe nastawione są głównie na ten rejon Katowic, który nie cieszy się dobrą opinią. Staramy się to zmienić - dodaje sternik klubu.
Działania przedstawicieli Jango przynoszą efekt. Na każdym meczu frekwencja jest bardzo wysoka. - Chcemy, aby nasi kibice dobrze się bawili, przychodzili całymi rodzinami i miło spędzali czas, dopingując swoją drużynę. Dlatego robimy wszystko żeby nasza hala wypełniała się po brzegi - zapewnia szef Jango.
Kto był chociażby na jednym z meczów, mógł się przekonać, że Jango rzeczywiście nie ogranicza się tylko do strony sportowej. - Chcemy ciągle zaskakiwać czymś nowym. Pomysłów mamy sporo. Pracujemy nad kolejnymi, które mogłyby jeszcze bardziej uatrakcyjnić kibicom chwile spędzone na obiekcie - kończy Kaczyński.
Polecane
Futsal Ekstraklasa
Przeczytaj również
07.08.2022
07.08.2022
Główka Paluszka metodą na wicemistrzów