Historyczna wygrana Piasta!

09.08.2008
Piast Gliwice w swoim pierwszym meczu w ekstraklasie pokonał 2-0 Cracovię Kraków. Premierowego gola strzelił Krzysztof Kukulski. Bramkę pieczętującą zwycięstwo gliwiczan zdobył Paweł Gamla.

Na wodzisławskim stadionie, który stał się "bazą" Piasta, zasiadło kilku znamienitych gości. Wśród nich byli Piotr Mandrysz, szkoleniowiec, który wprowadził Piasta do ekstraklasy, oraz Rafał Ulatowski, asystent Leo Beenhakkera. – Komu będę się przyglądał? Wszystkim. Nawet Czechowi Lumirowi Sedlaczkowi – żartował przed meczem Ulatowski.

Tak on, jak i pozostali widzowie, mógł czuć się rozczarowany poziomem gry w pierwszej połowie. Po piętnastu minutach z ponad dwudziestu metrów uderzył Bartłomiej Dudzic, jednak efekt był mizerny. W odpowiedzi Sedlaczek dośrodkował wprost na głowę Adama Banasia, lecz defensor Piasta nie zdołał trafić w światło bramki. Piast objął prowadzenie tuż przed przerwą. Piłkę w środku pola przejął Krzysztof Kukulski. Przebiegł z nią kilka metrów i oddał strzał z dystansu, po którym piłka wpadła do siatki obok bezradnie interweniującego Marcina Cabaja. – Koledzy śmieją się, że dysponuję silnym strzałem z dystansu, ale z tego nie korzystam. To teraz mają – żartował po spotkaniu strzelec pierwszej bramki dla Piasta w ekstraklasie.

Po pierwszej wyrównanej połowie, druga zdecydowanie należała do gospodarzy. Swoją szansę na bramkę, po minięciu kilku graczy „Pasów”, zmarnował Stanisław Wróbel. Aktywny był wprowadzony na boisko Daniel Koczon, który co rusz „uruchamiał” groźne kontry. O wyniku spotkania przesądziła akcja z 67 minuty . Jarosław Kaszowski wpadł z piłką w pole karne i został przewrócony przez Piotra Polczaka. Efekt? Rzut karny dla Piasta i żółta kartka dla obrońcy Cracovii. Pewnym egzekutorem jedenastki był Paweł Gamla. Gliwiczanie do końca kontrolowali już przebieg spotkania i odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo. Natomiast Cracovia zawiodła na całej linii. – Cieszymy się, że zagraliśmy na zero z tyłu. W drugiej połowie goście sobie nie pograli – mówił strzelec drugiego gola dla gliwiczan, Paweł Gamla.

 

Pod szatniami:

[b]Dariusz Pawlusiński[/b] (pomocnik Cracovii): Nasza gra to była jedna wielka kompromitacja. Z taką formą nie mamy czego szukać w ekstraklasie. Można powiedzieć, że to nie Piast wygrał, a my przegraliśmy. Zabrakło nam jakiejkolwiek ambicji i zaangażowania.

[b]Maciej Michniewicz[/b] (obrońca Piasta): Wyszliśmy na murawę z wolą zwycięstwa. Nie da się jednak ukryć, że na początku w naszych poczynaniach było widać sporą tremę. Na szczęście, z każdą minutą było coraz lepiej. To, że nie podjęliśmy rywali na stadionie Odry, nie wpłynęło na naszą grę. Cieszymy się, że kibice dopisali.

[b]Marcin Folc[/b] (napastnik Piasta): Zdobyliśmy komplet punktów w debiucie w ekstraklasie. Czego chcieć więcej? Praktycznie cały mecz był toczony pod nasze dyktando. Wynik w pełni oddaje to, co działo się na boisku.

 

Konferencja prasowa:

[b]Stefan Majewski[/b] (trener Cracovii): Gratuluję przeciwnikowi zasłużonego zwycięstwa. Nie potrafię znaleźć słów, by opisać naszą fatalną postawę. Muszę się głęboko zastanowić, dlaczego tak to wyglądało. Pod koniec meczu przesunąłem zdecydowanie do przodu Arka Barana i Pawła Nowaka, ale na niewiele się to zdało.

[b]Marek Wleciałowski[/b] (trener Piasta): Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę z rangi tego spotkania. Bramka strzelona do szatni ustawiła nas w dobrej sytuacji na drugą połowę. Mimo, że teoretycznie byliśmy gospodarzami tego meczu, to z murawą zapoznaliśmy się dopiero dzisiaj.

 

[b][/b]

[b]Piast Gliwice - Cracovia 2-0 (1-0)[/b]
1-0 - Kukulski, 44 min
2-0 - Gamla, 68 min (karny)

[b]Piast[/b]: Kasprzik - Michniewicz, Gamla, Banaś, Sedlaczek - Kaszowski, Widuch (86. Krzycki), Muszalik, Kukulski - Wróbel (63. Prędota), Folc (56. Koczon).

Trener Marek Wleciałowski.
 
[b]Cracovia[/b]: Cabaj - Radwański, Karwan, Polczak, Szeliga - Pawlusiński (70. Tupalski), Baran, Nowak, Wasiluk (74. Baliga) – Moskała (46. Kaszuba), Dudzic.

Trener Stefan Majewski.

 

[b]Żółte kartki[/b]: Muszalik, Banaś - Radwański, Polczak.
[b]Sędziował[/b] Paweł Gil (Lublin).
[b]Widzów[/b]: 3000.

autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również