Grzyb: Szczęsnemu za to płacą

03.12.2008
Wielu obserwatorów uważa, że wygrana nad Wisłą Kraków nie była do końca zasługą chorzowian. - Ktoś chciałby nam teraz odebrać to, co zdobyliśmy z takim trudem - irytuje się Rafał Grodzicki, defensor Ruchu.
Po zwycięstwie "Niebieskich" nad Wisłą Kraków pojawiły się głosy, że sukces chorzowian był przede wszystkim zasługą... zespołu z Krakowa. Maciej Szczęsny komentator TVP, stwierdził, że Ruch gra futbol bezbarwny.

- Wygrana z Lechem czy Wisłą jest przypadkiem? To śmieszne. Ktoś chciałby nam teraz odebrać to, co zdobyliśmy z takim trudem. Pan Szczęsny mocno przesadził z tą wypowiedzią, ale niech sobie gada... - stwierdza Rafał Grodzicki, obrońca jedenastki z Cichej, któremu wtóruje Tomasz Brzyski. - Oczywiście, przytrafiły się nam również słabsze spotkania, ale nie powinno się przez to umniejszać tego, co osiągnęliśmy w starciach z Wisłą i Lechem. To krzywdząca opinia, z której można wywnioskować, że Wisła sama sobie strzeliła tego gola, a to przecież nieprawda - zaznacza były gracz kieleckiej Korony.

Opinię na temat motywów działania autora krytycznej wypowiedzi ma kapitan Ruchu. - Płacą mu za to, żeby był kontrowersyjny. Szczęsny zajął stanowisko, które kiedyś reprezentował w polskim futbolu redaktor Zarzeczny. Chodziło o komentarz z pieprzykiem, taki, o którym przed długi czas będzie się mówiło. Odbieram te wszystkie oceny z przymrużeniem oka - przekonuje Wojciech Grzyb.

Więcej w Dzienniku "SPORT"
źródło: SPORT

Przeczytaj również