Grzyb kolegą Wichniarka?

28.11.2008
Menedżer Rafała Grzyba z Polonii Bytom wybiera się do niemieckiej Arminii. - W Bielefeld widzieli nagrania z jego występami, są mocno zainteresowani - przekonuje Piotr Tyszkiewicz.
- Wszystkie te informacje docierają do mnie wyłącznie drogą "okrężną", przez media - komunikuje tymczasem Rafał Grzyb. - Co nie zmienia faktu, że wieść o ofercie z Niemiec jest ciekawa. Choć... akurat dużo częściej w telewizji zdarza mi się oglądać ligę angielską i hiszpańską.

Co na temat sprzedaży Grzyba myśli trener? - To kluczowy zawodnik tej drużyny. Może i najlepszy, jakiego mamy - ocenia Marek Motyka. - Inna rzecz, że aby zrobić dobry interes, trzeba zawodnika sprzedać właśnie wtedy, kiedy jest na niego popyt... - zauważa przytomnie.

Na ile mogłaby dziś liczyć Polonia w przypadku sprzedaży swego pomocnika? Menedżerowie mówią więc o kwotach rzędu ok. 250-350 tys. zł. Być może jego następca zostanie Wojciech Mróz, ostatnio wypożyczony do Sandecji Nowy Sącz. - I tam, w towarzystwie twardych górali, okrzepł. Zresztą już przy jego odejściu zapowiedziałem mu, że będziemy w niego inwestować, jeśli dobrze wykorzysta ten czas spędzony w Sandecji - dodaje Marek Motyka.
źródło: SPORT

Przeczytaj również