Efektowna seria przedłużona. Piast niepokonany na stadionie lidera

13.02.2021

Hitowo zapowiadające się spotkanie liderującej Pogoni z rozpędzonym Piastem Gliwice zakończyło się sprawiedliwym podziałem punktów. Na stadionie przy Karłowicza nie padła co prawda żadna bramka, ale na będacej w fatalnym stanie murawie nie zabrakło walki oraz sporej determinacji. Uzyskany dziś wynik spowodował za to, że podopieczni Waldemara Fornalika do dziesięciu przedłużyli swoją serię ligowych meczów bez porażki. 

Rafał Rusek/PressFocus

Po środowej wygranej i wywalczeniu zasłużonego awansu do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski, piłkarze gliwickiego Piasta zamierzali pójść za ciosem i pokonać Pogoń Szczecin również w rozgrywkach Ekstraklasy. Choć podopieczni Waldemara Fornalika są aktualnie w sporym gazie i przed 17. kolejką mogli pochwalić się serią dziewięciu ligowych meczów bez porażki, postawione przed nimi zadanie urastało do miana naprawdę ciężkiego. Trzeba bowiem pamiętać, że Pogoń w Ekstraklasie wygrała sześć ostatnich spotkań z rzędu, a łącznie w obecnych rozgrywkach straciła zaledwie osiem bramek.

O wskazanie faworyta sobotniej rywalizacji było zatem dość trudno, choć już w pierwszej połowie było widać, jaki z zespołów jest bardziej zdeterminowany i ma przy sobie więcej stricte piłkarskich argumentów. Mowa o zawodnikach trenera Runjaicia, którzy przynajmniej dwukrotnie mogli zmusić Frantiska Placha do kapitulacji, a wynik powinni otworzyć już w 8. minucie spotkania. Wówczas szczecinianie wykonywali rzut rożny, a do dośrodkowanej piłki zdecydowanie najwyżej wyskoczył Kamil Drygas. Mocne uderzenie głową sprawiło golkiperowi sporo problemów, ale ostatecznie udało mu się sparować futbolówkę nad poprzeczką.

Niedługo później Słowak ponownie wystąpił w roli głównej, gdy w efektowny sposób zatrzymał znajdującego się w sytuacji sam na sam Lukę Zahovicia. Napastnik nie wykorzystał zatem kapitalnego prostopadłego podania ze strony Sebastiana Kowalczyka i zmarnował doskonałą okazję na zdobycie swojego trzeciego gola w trwających rozgrywkach. 

Często mówi się, że „do trzech razy sztuka”, ale powiedzenie to nie sprawdziło się w przypadku „Portowców”. W końcu niezłe uderzenie Jakuba Bartkowskiego zza pola karnego również nie znalazło ujścia w bramce, gdyż ponownie czujnością na linii wykazał się wspominany już kilkukrotnie wcześniej Plach. Inicjatywa w pierwszej części należała w dużej mierze do zespołu gospodarzy, ale nie było też tak, że rywale z województwa śląskiego nie byli całkowicie bezzębni w ofensywie. Najbliżej pokonania Dante Stipicy był Węgier Kristopher Vida, który w 25. minucie odnalazł się w polu karnym i chciał wykorzystać dokładne zgranie piłki przez Arkadiusza Pyrkę z prawej strony boiska. Skrzydłowy zaliczył jednak fatalne pudło, posyłając futbolówkę z ok. 5 metra wysoko nad poprzeczką.

Po zmianie stron na wyjątkowo niesprzyjającej murawie dominowały przede wszystkim twarda walka oraz sporo stykowych sytuacji. W przeciwieństwie jednak do pierwszej części gry, tym razem bliżej objęcia prowadzenia byli gliwiczanie, a golkiperowi Pogoni szczególnie chcieli dać się we znaki Michał Żyro oraz Jakub Holubek. Szczególnie efektowna była próba drugiego ze wspomnianych zawodników, który starał się dobić wykonany wcześniej rzut wolny i oddał mocny strzał po ziemi z okolic 20 metra. Chorwacki bramkarz gospodarzy poradził sobie jednak z tą próbą bardzo dobrze i jak się później okazało, na więcej obydwóch zespołów nie było już stać.

Tym samym gliwiczanie zakończyli ten szczeciński „dwumecz” w bardzo dobrych nastrojach. Poza przejściem do kolejnej fazy krajowego pucharu, dziś podopieczni trenera Fornalika urwali punkty liderowi tabeli i umocnili się w niej na ósmym miejscu. 

Pogoń Szczecin - Piast Gliwice 0:0

Składy:

Pogoń: Stipica - Mata, Triantafyllopoulos, Zech, Bartkowski - Drygas (83’ Kozłowski), Dąbrowski (63’ Podstawski) - Kowalczyk (63’ Gorgon), Smoliński (78’ Benedyczak), Kucharczyk - Zahović (83’ Stolarski). Trener: Kosta Runjaić

Piast: Plach - Holubek, Malarczyk, Czerwiński, Konczkowski - Vida (81’ Badia), Huk, Lipski (84’ Alves), Chrapek, Pyrka - Żyro. Trener: Waldemar Fornalik

Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa)

Żółte kartki: Dąbrowski, Kowalczyk, Drygas (Pogoń) - Chrapek, Huk, Pyrka (Piast)

Widzów: bez publiczności

autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również