Dramat Słowaka z Ruchu

13.01.2009
Od końcówki poprzedniego sezonu nie może wrócić do pełni zdrowia Gabor Straka. Pomocnik chorzowian stracił z powodu kontuzji kilka ostatnich miesięcy, a przed nim kolejna operacja!
- Medycyna nadal jest nauką niezgłębioną do końca - wzdycha Bogusław Pietrzak, odnosząc się do dramatu swojego zawodnika. Szkoleniowiec "Niebieskich" jeszcze nie miał Straki do dyspozycji, bo ten na początku września ubiegłego roku zagrał ostatni mecz o stawkę z Górnikiem Zabrze w Pucharze Ekstraklasy. Od tego czasu leczy kontuzję mięśni brzucha, której doznał jeszcze wcześniej, bo pod koniec ubiegłego sezonu! Były trener, Duszan Radolsky, mówił początkowo o problemach z prostatą. Tę diagnozę szybko obalono. Strace wszczepiono siatkę przepuklinową.

Na starcie bieżących rozgrywek wrócił do treningu. Zdążył zagrać w kilku meczach, lecz wciąż odczuwał dyskomfort i ból. Po raz ostatni zagrał 4 września 2008. Problemy nie ustępowały, więc Straka jeździł od lekarza do lekarza. Wykonano kilka rezonansów magnetycznych, zrobiono zdjęcia USG. Badania nie tylko przeprowadzono w Polsce, ale też i na Słowacji. Tamtejsi specjaliści zalecili kolejną operację, która ma się odbyć w najbliższym czasie.

- Mam ogromny niedosyt, bo w tym szalenie ważnym okresie Straka najpierw przejdzie zabieg, a później będzie się rehabilitował. Nie przepracuje należycie tego czasu - zauważa trener Pietrzak.
autor: Krzysztof Kubicki

Przeczytaj również