Debiutanci na plus. Polonia z punktem i niedosytem

31.08.2020

W słodko-gorzkich nastrojach piłkarze Polonii kończyli spotkanie z rezerwami Górnika Zabrze. Bytomianie po wygranej w zeszłym tygodniu w Goczałkowicach 2:1 z apetytami na kolejne trzy punkty podeszli do derbowego spotkania, które ostatecznie zakończyło się remisem. - Jest niedosyt po tym wyniku - zgodnie przyznawali piłkarze trenera Kamila Rakoczego. 

Polonia Bytom

Trener Polonii w porównaniu do zeszłotygodniowego spotkania zdecydował się na dwie zmiany w wyjściowym składzie. Do pierwszej jedenastki „awansowali” doświadczony Robert Chwastek, który debiutował przed bytomską publiką, a także Tomasz Pośpiech. Ten pierwszy dał z siebie „maksa” i w drugiej połowie został zmieniony, natomiast 19-letni skrzydłowy w drugiej połowie wpisał się na listę strzelców. - Bramka na pewno cieszy, ale jest pewien niedosyt z racji wyniku. Miałem kilka innych sytuacji, szkoda, że nie udało się wygrać – kręcił głową po meczu młody zawodnik i wychowanek Polonii, który tydzień temu wszedł do gry w drugiej połowie. - Cieszy to, że awansowałem w hierarchii trenera. Mam nadzieję, że już tak zostanie. 

Pierwszy mecz w nowym sezonie był debiutem dla piłkarzy pozyskanych latem, ale premierowy mecz przed kibicami Polonii zaliczył także Adam Żak, który do bytomskiego klubu trafił już... zimą. Jedyny wiosenny mecz bytomianie rozegrali bowiem na wyjeździe. - Trochę się musiałem naczekać na ten występ przed kibicami Polonii, ale było warto. Kibice robili głośny doping, zadbali byśmy czuli się jak u siebie, dziękuję im za doping i wsparcie. Oby tak było zawsze – mówił w pierwszych słowach po zakończonym spotkaniu. 

Doping ten musiał być odczuwalny, bo zwłaszcza w pierwszej połowie były gracz GKS-u Jastrzębie mógł imponować swoją grą. W 11. minucie otworzył wynik meczu, później miał jeszcze kilka groźnych sytuacji bramkowych. - Na pewno gol cieszy, miałem jeszcze kilka kolejnych bramkowych sytuacji, ale z samego faktu ich stworzenia już zadowolony nie bywam. Jestem napastnikiem, jestem rozliczany ze strzelonych goli. Tego zabrakło. Jest niedosyt – dodawał 25-letni napastnik. 

Polonia po dwóch spotkaniach ma na swoim koncie cztery „oczka”. - Mogło być lepiej, ale w drugiej połowie meczu z Górnikiem nadzialiśmy się na kontry. Wyszliśmy jeszcze wyżej, chcieliśmy poszukać kolejnych goli, a rywale to wykorzystali – analizował Żak. Polonia obecnie plasuje się w dolnej połówce tabeli. Teraz przed "niebiesko-czerwonymi" dwa spotkania w ciągu kilku dni, z drużynami teoretycznie słabszymi. Najpierw w środę zaległe spotkanie na własnym terenie z Pniówkiem Pawłowice Śląskie, a następnie wyjazd do Świdnicy. - Cel na te spotkania? 6 punktów – odważnie zapowiedział na koniec Pośpiech. 

autor: Tadeusz Danisz

Przeczytaj również