Dali działaczom ultimatum

25.11.2008
Jeden z najcenniejszych zawodników Odry Opole - Marcel Surowiak, postawił klubowi warunek. Jeśli do tygodnia nie otrzyma wszystkich zaległych pieniędzy, to rozwiąże kontrakt ważny do lipca 2009.
Odra zalega zawodnikom z wypłatą pełnych pensji od pół roku. Błażej Karasiak i Marcin Pontus już kilka miesięcy temu skierowali wnioski do PZPN o rozwiązanie kontraktów z winy klubu. Piłkarska centrala przychyliła się do ich próśb. Bliscy pójścia tą samą drogą są pozostali piłkarze z Oleskiej.

- Niemal każdy z nas przedstawił działaczom pismo, w którym domaga się wypłacenia pieniędzy. Osobiście chcę odebrać zaległości do 30 listopada. Jeśli ich do tego dnia nie dostanę, to pójdę do PZPN, aby rozwiązać umowę - zapowiada Marcel Surowiak.

Pomocnik Odry dziś usłyszał od jednego z działaczy, że pieniądze wylądują na jego koncie do końca roku. - Tych terminów było już tyle, że straciłem cierpliwość. Czekam do końca tego miesiąca i ani dnia dłużej - zaznacza „Surowy”, który zdaniem oficjalnej strony Odry znalazł się na celowniku kilku klubów z ekstraklasy. - Nie wiem skąd biorą się takie informacje. Na razie żadnych telefonów nie odebrałem. Niemniej jestem otwarty na propozycje - oznajmia.

Sprzedaż piłkarzy mogłaby załatać dziurę w budżecie Odry. Zanosi się jednak na to, że klub nie zarobi na nich ani złotówki...
autor: Krzysztof Kubicki

Przeczytaj również