Cygnarowski: Nie ustępujemy Rekordowi

15.10.2015
Po pierwszej w tym sezonie ligowej porażce, gliwicki Nbit musi się szybko pozbierać, gdyż już jutro czeka podopiecznych Szymona Maksyma arcytrudna konfrontacja z bielskim Rekordem.
Nbit Gliwice
Co myśli na temat nadchodzącej potyczki jeden z wyróżniających się piłkarzy gliwiczan – Michał Cygnarowski?

„Faworytem tego piątkowego meczu jest jednak Rekord. My jesteśmy beniaminkiem, choć nie wszyscy tak uważają, lecz oczywiście nie oznacza to, że jesteśmy bez szans. Gramy u siebie, tu zdobyliśmy komplet punktów, wierzę więc że w piątek znowu wygramy.”

„Na bielszczan nie można patrzeć przez pryzmat ich wyjazdowych remisów. To bardzo dobra drużyna, ma wyrównaną i szeroką kadrę. Nie wszystko da się wygrać, ale jak się u siebie punktuje się za trzy, a na boiskach przeciwnika za jeden, to w zupełności wystarczy, aby zrobić mistrza.”

„Wszyscy z podstawowej ósemki z Rekordu są na tyle znani w Polsce, że w każdej drużynie znaleźliby od razu miejsce. Oni są jedną z nielicznych drużyn w której zawodnicy grają ze sobą już długo, dzięki czemu są bardzo zgrani. Tam nie ma dużych roszad w składzie, w przerwach wymienia się jednego, czasem dwóch piłkarzy. W naszej drużynie też jednak nie brak zawodników ogranych i potrafiących grać w futsal. Myślę, że pod tym względem nie ustępujemy zespołowi z Bielska.”
źródło: SportSlaski.pl/Nbit
autor: Miłosz Karski

Przeczytaj również