"Costly potrzebuje 6 sytuacji"

02.10.2008
Ruch nie boi się napastnika z Hondurasu, który Odrze Wodzisław strzelił ostatnio dwie bramki. – Bełchatów ma groźniejszych zawodników – uważa Rafał Grodzicki.
Chorzowski obrońca wie co mówi, bo jeszcze rok temu był piłkarzem GKS Bełchatów. Miał nawet udział w wywalczeniu wicemistrzostwa Polski. Carlo Costly jest mu zatem dobrze znany. – Spędziliśmy razem trochę czasu. Za groźniejszych zawodników w ekipie naszych rywali uważam jednak Dawida Nowaka i Łukasza Gargułę. Costly akcje wykańcza, poza tym potrzebuje pięciu-sześciu okazji, aby strzelić gola. Mamy na tyle dobrą obronę, że powinniśmy sobie dać z nim radę – zapowiada Grodzicki.

Optymizm opiera na dwóch ostatnich meczach, licząc potyczkę pucharową z Wartą Poznań. Ruch nie stracił w nich bramki. – Dotąd rzadko graliśmy na zero z tyłu, więc możemy sobie za ten wyczyn postawić duży plus. Nasza gra obronna z meczu na mecz wygląda coraz lepiej – uważa Grodzicki. Po jego lewej stronie tym razem nie zagra Krzysztof Nykiel, który ma stłuczony mięsień. Najpewniej na tę pozycję wróci Tomasz Brzyski, ostatnio próbowany w środku pomocy. „Brzytwa” należy do tych zawodników, którzy wykonują stałe fragmenty gry. Ten element w ostatnich meczach szwankuje.

- Faktem jest, że to nasz problem obecnie. Kiedy trenerem był Duszan Radolsky, to nawet większość bramek strzeliliśmy po stałych fragmentach. Chłopcy, którzy egzekwowali rzuty rożne czy wolne, nadal są na boisku. Brakuje tylko precyzji i szczęścia, nad czym pracujemy na treningach – zapewnia Grodzicki. Na dowód wystarczy rozpiska treningów - dwa razy w tygodniu Ruch pracuje nad stałymi fragmentami. Kto wie, czy nie pomoże obecność na boisku Marcina Sobczaka. 21-letni rosły napastnik przepracował solidnie ostatnie dni i znów będzie brany pod uwagę przy ustalaniu wyjściowego składu.

Ruch po raz ostatni wygrał w Bełchatowie dziewięć lat temu, zaś w tym roku z boisk swoich ligowych rywali przywiózł komplet punktów ledwie raz (z Kielc). Statystyki wcale jednak nie psują optymistycznej atmosfery w obozie „Niebieskich”, którzy chcą się odkuć za remis z Jagiellonią Białystok. – Niedosyt nadal nam towarzyszy. Z Bełchatowem jesteśmy w stanie nawiązać równorzędną walkę i pokusić się o zwycięstwo – dodaje Grodzicki, który zamierza założyć się o końcowy wynik z Tomaszem Wróblem, rezerwowym piłkarzem GKS-u.


[b]GKS Bełchatów – Ruch Chorzów[/b]
sobota, godzina 17:30
sędziuje Piotr Siedlecki (Warszawa)

Przypuszczalne składy:

[b]GKS[/b]: Kozik - Popek, Pietrasiak, Drzymont, Jarzębowski, - Gol, Rachwał, Garguła, Kuklis, Nowak – Costly.

[b]Ruch[/b]: Pilarz – Grzyb, Baran, Grodzicki, Brzyski – Zając, Scherfchen, Nowacki, Balaż – Sobczak, Ćwielong.

[b]Nie zagrają[/b]: Nykiel, Sobiech, Straka (kontuzje).
autor: Krzysztof Kubicki

Przeczytaj również