Co czuje Wleciałowski?
07.01.2009
Wleciałowski jest człowiekiem, który poprowadził gliwiczan w historycznym, bo pierwszym meczu drużyny w ekstraklasie. Jak przyjął poniedziałkową decyzję zarządu? - Byłem pracownikiem klubu i zostałem poinformowany, że czas mojej odpowiedzialności dobiegł końca - mówi szkoleniowiec. - Zawsze staram się operować konkretem, a tymczasem wokół mnie i drużyny wytworzyło się zdecydowanie za dużo pogłosek. Nie powinno się to zdarzyć w klubie, który uchodzić chce za profesjonalny - dodaje.
Czy Wleciałowski zawsze mógł liczyć na lojalność i szacunek w trakcie pracy z Piastem? - Wierzę, że każdy pracował na miarę swoich możliwości. Jeżeli nie, to jest to jego problem, a w konsekwencji problem klubu. Ze wszystkimi mogę się spotkać i swobodnie porozmawiać. Każdy piłkarz, któremu podziękowałem za współpracę, usłyszał ode mnie rzetelną opinię na swój temat i uzasadnienie decyzji - zapewnia były już trener gliwiczan.
Czy Wleciałowski zawsze mógł liczyć na lojalność i szacunek w trakcie pracy z Piastem? - Wierzę, że każdy pracował na miarę swoich możliwości. Jeżeli nie, to jest to jego problem, a w konsekwencji problem klubu. Ze wszystkimi mogę się spotkać i swobodnie porozmawiać. Każdy piłkarz, któremu podziękowałem za współpracę, usłyszał ode mnie rzetelną opinię na swój temat i uzasadnienie decyzji - zapewnia były już trener gliwiczan.
Polecane
Ekstraklasa
Przeczytaj również
05.08.2022
05.08.2022
Bez gola, bez błysku, bez punktów