Cisza o awansie

18.08.2008
W weekend GKS Tychy w dobrym stylu uporał się z Miedzią Legnica. Tym samym piłkarze Damiana Galeji awansowali już na 4. pozycję w tabeli zachodniej grupy II ligi.

Bohaterem sobotniej wygranej był Tomasz Kasprzyk, strzelec dwóch bramek. - To za dużo powiedziane. Cały zespół zasłużył na pochwały. Ja tylko dwukrotnie znalazłem się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie - skromnie przyznaje Kasprzyk.

 

- Odnieśliśmy pewne i zasłużone zwycięstwo. Tylko przez pierwszy kwadrans meczu pozwoliliśmy rywalowi na nieco więcej. Potem spokojnie kontrolowaliśmy już wydarzenia na boisku - uważa 29-letni ofensywny pomocnik, który został zmieniony w samej koncówce potyczki. - Trener Damian Galeja chciał chyba, bym dostał brawa od publiczności. To był bardzo miły moment - uśmiecha się piłkarz GKS.

 

Początek sezonu w wykonaniu jedenastki z Tychów jest bardzo obiecujący. W pięciu kolejkach drużyna zgromadziła 10 punktów, co daje miejsce w ścisłej czołówce zachodniej grupy II ligi. - Nie mam wątpliwości, że stać nas na utrzymanie tej pozycji już do samego końca rozgrywek. Mamy w kadrze kilku doświadczonych graczy, a z drugiej strony zdolną młodzież. Będziemy walczyć o najwyższe cele - zapewnia były piłkarz Grunwaldu Ruda Śląska.

 

Czy dobry start spowodował, że tym celem jest już awans do I ligi? - Nie. Na ten temat w klubie panuje totalna cisza. Gdyby udało się być wysoko w tabeli na półmetku sezonu, to pewnie działacze postaraliby się o wzmocnienia, by powalczyć o promocję... Ale na takie dywagacje jeszcze za wcześnie - uważa Kasprzyk.

autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również