Charytatywny mecz w Tychach. Hajto i Milik grali dla Julki

Rodzice małej Julii – Beata i Mariusz Grobel – jeszcze przed narodzinami córki usłyszeli dramatyczną diagnozę. – Lekarka powiedziała nam, że "śmierci się nie operuje". Julki nie zakwalifikowano do operacji w Polsce, bo podobno źle rokuje. W Niemczech jednak takie operacje się przeprowadza, ale jej koszt to blisko 150 tys. zł, a na to nas nie stać – mówi Beata Grobel.

Mecz zakończył się remisem 9:9. Arkadiusz Milik zdobył dwa gole, dobrze w bramce zaprezentował się Tomasz Hajto. Trener GKS-u Tychy grający w barwach Piwkarzyków wcielił się w końcówce meczu w rolę lotnego golkipera.

Milik przekazał na licytację swoją koszulkę. – Nie wahałem się ani chwili. Sam mecz to oczywiście przede wszystkim zabawa, ale jeśli dzięki temu udało się zebrać pieniążki na leczenie Julki, to ogromnie się z tego cieszę – podkreślił pochodzący z Tychów wychowanek Rozwoju Katowice.

– Na co dzień gonimy za lepszymi mieszkaniami, wygodniejszymi samochodami, a okazuje się, że te przyziemne rzeczy nic nie znaczą w obliczu choroby dziecka. Dlatego od razu złapałem za telefon i namówiłem do pomocy m.in. Zbigniewa Bońka, Michała Żewłakowa i siostry Radwańskie – mówi Hajto. W ciągu kilku najbliższych dni w internecie będzie można licytować m.in. koszulki reprezentacji Polski z autografami kadrowiczów, rakiety tenisowe z podpisami Agnieszki i Urszuli Radwańskich, koszulki hokeistów, koszykarzy i piłkarzy tyskiego GKS-u, rękawice bokserskie Tomasza Adamka oraz wiosła podpisane przez Karolinę Naję – tyszankę, brązową medalistkę Igrzysk Olimpijskich w Londynie.

Mecz obejrzało prawie tysiąc kibiców. Kwota zebrana podczas spotkania nie jest jeszcze znana. Leczenie chorej na heterotaksję serca 3-miesięcznej Julki Grobel można wspierać cały czas, dokonując wpłaty na konto Fundacji Serce Dziecka im. Diny Radziwiłłowej pod nr 57 1160 2202 0000 0002 0905 3111, koniecznie z dopiskiem "Julia Grobel".