Bukowiec myśli o ekstraklasie

10.11.2008
Mateusz Bukowiec w barwach Rakowa Częstochowa wraca do formy, jaką kilka lat temu błysnął w Górniku Zabrze. 21-letni pomocnik wciąż jednak nie jest pewien swojej przyszłości.
Częstochowianie sprowadzili Bukowca, by ten dzielił i rządził w środku pola. 21-latek nie potrzebował wiele czasu, by spełnić pokładane w nim nadzieje. W sobotę niemalże w pojedynkę rozprawił się w Zielonej Górze z tamtejszą Lechią, strzelając dwie bramki, a przy trzeciej asystując. - Absolutnie nie jestem liderem Rakowa. Nasza siła tkwi przede wszystkim w kolektywie. A w meczu z Lechią miałem po prostu trochę szczęścia - uśmiecha się gracz, który w tych rozgrywkach trafiał do siatki rywali już czterokrotnie.

Bukowiec wraz z Arturem Lenartowskim tworzą jeden z najlepszych duetów drugiej linii w zachodniej grupie II ligi. - Nasza współpraca układa się naprawdę dobrze. Dużo rozmawiamy. Także poza treningami - dodaje były zawodnik zabrzańskiego Górnika.

Nie sposób jednak zgadnąć, jak potoczą się dla niego najbliższe miesiące. Wraz z końcem sezonu pomocnikowi kończy się wypożyczenie z Zagłębia Lubin. Co ciekawe, w tym samym momencie wygaśnie także kontrakt z zespołem z Lubina. - De facto to nadal Zagłębie będzie miało decydujący głos w mojej sprawie, bo w momencie wyczerpania się umowy z I-ligowcem nie będę miał ukończonego 23. roku życia - wyjaśnia Bukowiec, który chciałby w niedługim czasie ponownie spróbować swoich sił w najwyższej klasie rozgrywkowej, do której przed laty wdarł się przebojem. - Jeśli pojawi się jakaś konkretna oferta, to na pewno ją rozważę. Myślę, że zagram jeszcze w ekstraklasie. Niekoniecznie w barwach Zagłębia Lubin - zaznacza.

Być może działacze Rakowa już niebawem podejmą starania o wykupienia Bukowca. - Nie mam pojęcia, ile trzeba za mnie zapłacić - ucina sam zainteresowany.
autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również