Brakujące ogniwo odnalezione? GKS Tychy z nowym napastnikiem

11.01.2022

Tuż po starcie zimowych przygotowań do rewanżowej rundy w Fortuna 1. Lidze, GKS Tychy dokonał pierwszego i to dość istotnego wzmocnienia. Do klubu z Edukacji dołączył bowiem 24-letni napastnik Daniel Rumin, będący w ostatnich miesiącach liderem ofensywy GKS-u Jastrzębie.

Łukasz Sobala/PressFocus

Chyba nie jest tajemnicą fakt, że GKS Tychy miał w minionej rundzie - podobnie jak i w zakończonym brakiem awansu poprzednim sezonie - problem z tzw. bramkostrzelnością. Niektórzy może uznaliby za atut aspekt, że ciężar zdobywania goli w drużynie był rozłożony równomiernie pomiędzy wszystkich zawodników z pola. Z drugiej jednak strony pierwszoligowiec mógł z zazdrością spoglądać na postawę m.in. Kamila Bilińskiego czy Patryka Makucha, bowiem to właśnie ich gole zapewniły odpowiednio Podbeskidziu i Miedzi Legnica miejsca w ścisłej czołówce tabeli. 

Z kolei w klasyfikacji najlepszych strzelców GKS-u, na pierwszym miejscu wciąż figuruje ofensywny pomocnik Łukasz Grzeszczyk, który jesienią zaledwie czterokrotnie zmuszał golkiperów rywali do kapitulacji. Z kolei jeśli chodzi już o stricte napastników, jesienią Artur Derbin próbował wystawiać w wyjściowym składzie aż trzy nazwiska - Gracjana Jarocha, byłego króla strzelców ligi słowackiej Tomasa Malca, a także wracającego po ciężkiej kontuzji Damiana Nowaka. Łącznie wspomniana trójka zdołała jednak wpisać się tylko sześciokrotnie do siatki, notując wspólnie równorzędny dorobek do najlepszego snajpera katowickiej „GieKSy” Filipa Szymczaka czy też… nowego nabytku klubu z Edukacji. 

Przy przytaczaniu wspomnianego dorobku, kibicom „Trójkolorowych” zapewne od razu przypomni się końcówka sezonu 2020/2021. Wówczas GKS przeprowadził nieudany szturm na Ekstraklasę, odpadając w półfinale barażu z Górnikiem Łęczna. Jednym z winowajców takiego stanu rzeczy miał być choćby Szymon Lewicki - napastnik, który imponował skutecznością z innych klubach 1. Ligi (Podbeskidzie, Zawisza Bydgoszcz czy Zagłębie Sosnowiec), ale w Tychach miał problem ze złapaniem odpowiedniego rytmu. Jego odejście chyba na żadnym kibicu GKS-u nie zrobiło wrażenia, a wielu zaczęło dochodzić do wniosku, że jedynym brakującym elementem, którego uzupełnienie pozwoli klubowi włączyć się na dobre do walki o awans, jest właśnie pozyskanie nowej „9”. 

Czy pozyskany dziś Daniel Rumin spełni pokładane w nim oczekiwania? Trudno powiedzieć, natomiast nie sposób nie docenić faktu, że w swoim poprzednim klubie odgrywał jedną z kluczowych ról. W końcu spośród piętnastu bramek, strzelonych przez GKS w trakcie ostatniej rundy, Rumin wziął czynny udział przy blisko 50% z nich. Szczególnie udane dla napastnika było domowe spotkanie z Górnikiem Polkowice, w trakcie którego snajper zapisał na swoim koncie pierwszego i zarazem jedynego hattricka w „zielono-czarno-żółtych” barwach. Łącznie w trakcie 1,5 rocznego pobytu przy Harcerskiej, pochodzący z Częstochowy zawodnik wystąpił w 55 spotkaniach, w których zdobył 18 goli.

Nic więc dziwnego, że napastnikiem zaczęły interesować się możniejsze kluby z 1. Ligi, a do tego grona miała zaliczać się m.in. Resovia. Popytu na pozyskanie Rumina nie ukrywał również prezes GKS-u Marcin Ćwikła, który wspomniał w ostatnim wywiadzie, że już latem piłkarz był obserwowany przez zespoły z wyższych klas rozgrywkowych, a w razie czego odejścia klub - mimo finansowych ograniczeń - będzie w stanie zadbać o odpowiednie zastępstwo. - To prawda, że przed sezonem było zainteresowanie, które jednak nie przeszło do fazy finalizacji. Obecnie prowadzimy zaawansowane rozmowy, które faktycznie mogą prowadzić do jego transferu. Weryfikujemy różne warianty i jeśli dojdzie to do skutku, będziemy w stanie uzupełnić tę lukę, a sportowo zespół na tym nie straci. Co ważne, nie są to jedyni zawodnicy GKS-u Jastrzębie, którymi interesują się kluby również z poziomu Ekstraklasy - zapewnił sternik pierwszoligowca.

Ostatecznie wybór Rumina padł na Tychy, stając się tym samym pierwszym zimowym wzmocnieniem klubu z Edukacji. Napastnik podpisał z nowym pracodawcą 2,5-letni kontrakt. - Daniel na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy należał do ścisłej czołówki snajperów Fortuna 1 Ligi. Jest typem mobilnego napastnika, posiadającego umiejętność łatwego dochodzenia do sytuacji. Ma 24 lata, więc powinien jeszcze rozwinąć swoje umiejętności i jestem przekonany, że uczyni to w naszym klubie – tak nowy nabytek scharakteryzował na łamach oficjalnej strony klubowej Leszek Bartnicki, Prezes Zarządu KP GKS Tychy.

A jak z kolei na temat transferu wypowiedział się sam zainteresowany? - Tychy to dobre miejsce, aby się rozwijać i grać o najwyższe cele. Mam nadzieję, że moje przyjście tutaj pomoże klubowi awansować do Ekstraklasy. Kilka tygodni temu otrzymałem od prezesa telefon z zapytaniem, czy chciałbym dołączyć do GKS-u. Wiadomo, że rozmowy między klubami długo trwały, ale ja tylko czekałem na to, aż dojdą one do porozumienia - przyznał Rumin, przy okazji potwierdzając, że zdecydowanie najlepiej czuje się w województwie śląskim. W końcu tyski pierwszoligowiec będzie już piątym klubem z naszego regionu, w którym w trakcie swojej kariery będzie występował 24-letni napastnik - po Rakowie, Skrze Częstochowa, GKS-ie Katowice i omawianym wcześniej GKS-ie Jastrzębie. 

autor: PP

Przeczytaj również