BKS Stal wskoczył na podium, topnieje przewaga lidera

04.05.2017
Robi się ciekawie, wobec drugiego potknięcia lidera z Jastrzębia, w czubie stawki III ligi, grupy 3. Po wczorajszej kolejce na podium wskoczył BKS Stal Bielsko-Biała. 
Rafał Rusek/Press Focus

Mecz kolejki
Pniówek Pawłowice w miniony weekend przegrał u siebie 1:4 ze Skrą Częstochowa, BKS Stal Bielsko-Biała pokonał 6:0 Olimpię Kowary. Do śląskiego pojedynku oba zespoły przystąpiły zatem w zgoła odmiennych nastrojach. Goście w mecz weszli bardzo dobrze. W 5. minucie Aleksander Chmielewski po prostopadłym podaniu znalazł się oko w oko z Pawłem Nowakiem, okazji nie zmarnował. Gracze Stali powinni pójść za ciosem. Najpierw po zagraniu Krzysztofa Chrapka strzelec gola próbował przelobować golkipera, tym razem pomylił się. Następnie sytuacji sam na sam nie wykorzystał Artur Pląskowski, a w minucie 17. „setkę” przestrzelił Chrapek. Po kilkunastominutowej dominacji BKS-u mecz się wyrównał, do głosu dochodzili raz jedni, raz drudzy. Dobrze bronili Bartosz Poloczek i jego vis-a-vis z Pniówka. Golkiper gospodarzy po raz drugi skapitulował w samej końcówce. Pokonał go partner z drużyny. Szymon Ciuberek niefortunnie interweniował wślizgiem po dośrodkowaniu z bocznego sektora. Podopieczni Dariusza Okonia odnieśli zasłużone zwycięstwo, wygrali po raz pierwszy wiosną drugi mecz z rzędu i awansowali na 3. pozycję.

Wydarzenie
Do rywalizacji czołowych zespołów doszło w Bielsku-Białej. Zajmujący 8. miejsce Rekord podejmował Stal Brzeg z lokaty 3. Obie drużyny przed meczem dzielił dystans trzech punktów, który nie zmienił się po jego zakończeniu. W 58. minucie wynik spotkania otworzył niepilnowany w polu karnym Dawid Hałat. Gospodarze szybko przewagę stracili. Po błędzie defensywy Rekordu bramkę na 1:1 zdobył Michał Sikorski, tym samym ustalił rezultat pojedynku. – Trochę martwi to, że przez blisko godzinę staramy się narzucić rywalowi nasz styl, ciężko pracujemy na gola, stwarzamy sytuacje. Wreszcie obejmujemy prowadzenie, a chwilę później tracimy to, na co pracowaliśmy – mówi Wojciech Gumola, trener bielskiego III-ligowca. – W dalszej części meczu rywal nie miał zbyt wiele do powiedzenia. W kontrowersyjnych okolicznościach arbiter nie podyktował ewidentnego dla nas rzutu karnego. Remis przyjmujemy z pokorą. Zagraliśmy solidnie, ale bez fajerwerków. Podział punktów nikogo nie krzywdzi. Mieliśmy co prawda przewagę optyczną i swoje sytuacje, których nie wykorzystaliśmy, ale Stal również dochodziła do głosu, głównie po kontratakach – dodaje.

Niespodzianka?
Po raz drugi w odstępie kilku dni punkty stracił GKS 1962 Jastrzębie. Najlepsza ofensywa w stawce w drugim meczu z rzędu nie zdobyła gola. Lider w sobotę przegrał 0:2 z Ruchem Zdzieszowice, wczoraj bezbramkowo zremisował w Zielonej Górze. Goście przez większą część meczu byli stroną dyktującą warunki gry, dłużej utrzymywali się przy piłce, ale nie potrafili zaskoczyć dobrze zorganizowanej defensywy rywala. Warto podkreślić, iż Falubaz nie stracił gola w piątym kolejny meczu!

Liczba kolejki
4
– do czterech punktów stopniała przewaga lidera z Jastrzębia nad Ruchem Zdzieszowice. Wicelider wygrał wczoraj 3:2 z rezerwami Miedzi Legnica. Jakub Czajkowski w 80. minucie zdobył decydującego gola.



Wyniki 25. kolejki III ligi (grupa 3):

Rekord Bielsko-Biała – Stal Brzeg 1:1 (0:0)
Lechia Dzierżoniów – Olimpia Kowary 1:0 (1:0)
Piast Żmigród – Unia Turza Śląska 2:1 (1:0)
Pniówek Pawłowice – BKS Stal Bielsko-Biała 0:2 (0:1)
Skra Częstochowa – Górnik II Zabrze 1:0 (1:0)
Falubaz Zielona Góra – GKS 1962 Jastrzębie 0:0
Ruch Zdzieszowice – Miedź II Legnica 3:2 (1:1)
Śląsk II Wrocław – KS Polkowice 1:3 (1:0)

Ślęza Wrocław – Górnik Wałbrzych – przełożony na 24 maja    

autor: KB

Przeczytaj również