Bielsko-Biała gospodarzem Ligi Mistrzów. "Wymogi były postawione bardzo wysoko"

19.12.2019

Decyzją Europejskiej Federacji Ampfutbolowej, druga edycja Ligi Mistrzów z udziałem najlepszych europejskich drużyn w tej dyscyplinie, zostanie rozegrana w Bielsku-Białej i Czechowicach-Dziedzicach. Mistrzowie Polski wygrali rywalizację o organizację tego turnieju z tureckim Gaziantepem.

Bartłomiej Budny

EAFF oficjalnie ogłosiło gospodarza Ligi Mistrzów w środowy wieczór, a o wyborze Bielska-Białej zdecydowali mistrzowie ośmiu krajów, którzy wezmą udział w turnieju.  Zmagania najlepszych ampfutbolowych klubów odbędą się na Śląsku w dniach 22-24 maja 2020 roku, a rywalizacja będzie się toczyć na trzech obiektach - stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Turystyki w Czechowicach-Dziedzicach, popularnej „Górce” (na tych obiektach zostaną rozegrane mecze grupowe) oraz na Stadionie Miejskim przy ulicy Rychlińskiego (tu z kolei odbędą się półfinały oraz spotkania o siódme, piąte, trzecie oraz pierwsze miejsce). 

W najbliższej edycji Ligi Mistrzów wystąpi tym razem ośmiu uczestników. Oprócz mistrzów Polski i Turcji, która rywalizowała z Kuloodpornymi o prawo organizacji zawodów, w turnieju zagrają również Rosjanie, Anglicy, Irlandczycy, Gruzini oraz debiutujący Włosi i Azerowie. Uczestnicy LM zostaną podzieleni na dwie grupy - ich zwycięzcy będą grali z drugimi miejscami w półfinałach, miejsca trzecie zmierzą się o piątą lokatę, natomiast ostatnie zespoły w grupach powalczą o siódmą pozycję w całym turnieju. Pierwszą edycję imprezy, którą w maju tego roku EAFF zorganizowała w stolicy Gruzji, wygrał turecki Ortotek Gaziler. W Tbilisi nasz kraj reprezentował ówczesny mistrz kraju, Legia Warszawa, która zdołała wyjść z grupy i ostatecznie zająć wysokie trzecie miejsce.

 

(fot: Facebook.com/EuroAMP)

- Już w sezonie 2018 byliśmy blisko mistrzostwa i wtedy sygnalizowaliśmy gotowość do organizacji. Jeżeli chodzi o obecny rok to w dniu zdobycia złotego medalu oficjalnie zadeklarowałem chęć ubiegania się o organizację Ligi Mistrzów w Bielsku-Białej. Udało się nam przygotować chyba możliwie jak najlepszy wniosek zgłoszeniowy. Przez ostatnie dwa miesiące były momenty, że mocno wierzyłem w sukces, jak i takie, gdzie sądziłem, że raczej nie uda się nam rywalizować z mistrzami Turcji. Tym bardziej po tym, jak zobaczyłem ich bardzo dobrze przygotowany wniosek - przyznaje w rozmowie z naszym portalem Daniel Kawka, prezes Fundacji „Kuloodporni”.

Jakie wymogi musiał zatem spełnić bielski klub, by w ogóle móc rywalizować z Turkami o prawo organizacji turnieju? - Jest to przede wszystkim zapewnienie wysokiej klasy stadionów na 3 dni rozgrywek oraz noclegów, wyżywienia i transportu w obrębie Polski dla wszystkich drużyn. Do tego dochodzą kwestie ubezpieczeń, transmisji na żywo, opieki medycznej, itp. Wymogi były postawione bardzo wysoko, przez co tylko my i Turcy przystąpiliśmy do konkursu. Warto też zaznaczyć, że mistrzowie Turcji to profesjonalny klub, który ma własny stadion do ampfutbolu i ściągają najlepszych zawodników z całego świata - mówi Kawka, który w drużynie mistrza Polski pełni również funkcję fizjoterapeuty.  

Co warto podkreślić, w pomoc organizacji Ligi Mistrzów w Bielsku zaangażowało się wiele instytucji, na czele z władzami Bielska-Białej oraz Czechowic-Dziedzic. Z kolei współorganizatorem majowego turnieju będzie TS Podbeskidzie, występujące na co dzień w Fortuna 1. Lidze. - Teraz priorytetową kwestią jest dla nas znalezienie sponsora. Rozmawiamy z kilkoma dużymi firmami. Bardzo duże zainteresowanie mediów na pewno jest dla nas pomocne - przyznaje prezes Kuloodpornych. 

A z jakim nastawieniem drużyna z Bielska podejdzie do samego turnieju? - Absolutnym faworytem są mistrzowie Turcji. Naszym celem jest strefa medalowa. Nie chce składać zbyt dużych deklaracji, ponieważ nigdy tego nie robię. Sport jest przecież nieprzewidywalny. Organizacyjnie z kolei dużo już mamy dograne. Teraz będziemy się  zajmować mniejszymi szczegółami, których zawsze jest najwięcej. Sportowo na pewno będzie to intensywniejszy rok od poprzednich, tym bardziej, że będziemy grać na dwóch frontach, a do tego spora część naszych zawodników ma szansę wziąć udział w przyszłorocznych Mistrzostwach Europy, które odbędą się w Krakowie - kończy Kawka.

autor: Piotr Porębski i Krzysztof Biłka

Przeczytaj również