Bełchatów - Ruch 1-0

04.10.2008
Ruch Chorzów wraca z Bełchatowa z pustymi rękoma. O losach meczu zadecydowała bramka do przerwy Dawida Nowaka.
Od początku meczu inicjatywa należała do gospodarzy. Nie minął kwadrans gry, a w dobrej okazji znalazł się Tomasz Jarzębowski, którego dobrym podaniem obsłużył Łukasz Garguła. Krzysztof Pilarz zdołał jednak zażegnać niebezpieczeństwo. Chwilę później bełchatowianie byli jeszcze bliżej. Garguła uderzył z rzutu wolnego, a piłka zatrzymała się na spojeniu słupka z poprzeczką. Niedługo potem Piotr Ćwielong umieścił piłkę w siatce, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej napastnika Ruchu. Gdy wydawało się, że do przerwy na tablicy wyników będzie widniał bezbramkowy remis, poderwali się gospodarze. Patryk Rachwał podał do Dawida Nowaka, a ten przelobował Pilarza.

Po zmianie stron bliski strzelenia bramki, ale... samobójczej, był Jacek Popek. Przytomną interwencją popisał się jednak Krzysztof Kozik. Goście atakowali, ale brakowało im skutecznego wykończenia. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie.
[b]
GKS Bełchatów - Ruch Chorzów 1-0 (1-0)[/b]
1-0 - Nowak, 45 min

[b]Bełchatów[/b]: Kozik - Jarzębowski, Drzymont (31. Cecot), Pietrasiak, Popek - Nowak (76. Wróbel), Rachwał, Gol, Kuklis Garguła (90. Cetnarski) - Costly.
Trener Paweł Janas.

[b]Ruch[/b]: Pilarz - Grzyb, Baran, Grodzicki, Jakubowski - Zając, Pulkowski (80. Sadlok), Scherfchen, Brzyski, Balaz - Ćwielong (70. Fabusz).
Trener Bogusław Pietrzak.

[b]Żółte kartki:[/b] Gol - Grodzicki, Jakubowski, Baran.
[b]Sędziowa[/b]ł: Piotr Siedlecki (Warszawa).
[b]Widzów[/b]: 2500.
źródło: własne

Przeczytaj również