ZAKSA ma problemy u siebie

25.11.2008
Drużyna z Kędzierzyna-Koźla zdecydowanie lepiej spisuje się na wyjazdach niż u siebie. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha ulegają presji, goszcząc przeciwników na własnej hali.
Problem raczej nie tkwi w kibicach i atmosferze hali „Azotów”, bo ci, mimo wewnętrznych podziałów, zawsze są po stronie swojego zespołu. - Faktycznie nie mamy jednolitego klubu kibica, który mógłby zorganizować taki głośny doping. Z tego co wiem, nasi fani dzielą się na trzy grupy. Tu nie szukałbym przyczyny problemu, choć tej „wyjazdowej” dyspozycji naszej drużyny nie potrafię wytłumaczyć - mówi prezes ZAKSY, Kazimierz Pietrzyk.

Więcej w dzienniku „SPORT”
źródło: SPORT

Przeczytaj również